Każdy z nas ma dziś praktycznie nieograniczony dostęp do informacji. Aż 95% osób korzysta z internetu każdego dnia. Cyberprzestępczość znacznie zakłóca jednak spokojne użytkowanie sieci. Na celowniku oszustów znajdują się głównie nasze personalia, ale zagrożone kradzieżą są także numery kart czy dane logowania do serwisów bankowych.
Polacy boją się utraty swoich danych
Wyłudzenia na skradzione dane boi się 54% Polaków. Co więcej, aż 84% respondentów obawia się też wycieku swoich personaliów i ich niepożądanego wykorzystania. Niestety nikogo to już nie dziwi. Najnowsze raporty donoszą, że oszuści próbują wykraść nasze dane średnio 21 razy na dobę.
Imię, nazwisko i numer PESEL – to wszystko dla cyberprzestępców stanowi czyste złoto. Takie dane znajdują się nie tylko na naszych dowodach osobistych, czy prawach jazdy, ale także w rejestrach, umowach czy bankowości. O ile o bezpieczeństwo fizycznych dokumentów możemy w pełni zadbać sami, tak na pozostałe źródła naszych danych nie mamy zazwyczaj wpływu.
Gdy dane osobiste wpadną już w ręce oszustów, mogą wielokrotnie posłużyć do wyłudzeń, kradzieży i ogólnopojętej nielegalnej działalności. Mowa tu m.in. o zaciągnięcia kredytu / pożyczki, zawieraniu umów na koszt ofiary, a nawet zakładaniu firmy na skradzione dane itp.
21 prób wyłudzeń dziennie
Każdego roku rejestruje się coraz większą liczbę naruszeń cyberbezpieczeństwa w sieci. Z raportu „Krajobraz bezpieczeństwa polskiego internetu” za rok 2021 wynika wzrost zgłoszonych incydentów o 182% w porównaniu do 2020 roku. Najczęstszym typem przestępstw był phishing, który stanowił ponad 76% wszystkich zgłoszeń. Jest to wzrost o 196% w porównaniu do poprzedniego roku.
Z najnowszego Raportu o dokumentach InfoDok wynika również, że w 2021 roku łączna wartość prób wyłudzeń z wykorzystaniem skradzionych danych przekroczyła 330 mln zł. Tylko w I kwartale 2022 r. oszuści podjęli 1915 prób kradzieży na kwotę 575 tys. zł, z wykorzystaniem skradzionych danych osobowych. Oznacza to, że każdy z nas potencjalnie 21 razy dziennie był narażony na wyłudzenie.
– Nasze dane są obecne praktycznie wszędzie. Wrażliwe informacje dostępne są zarówno w rejestrach publicznych (KRS), umowach czy fakturach jak i korespondencji oraz przesyłkach kurierskich. Niestety wszyscy jesteśmy narażeni na ich kradzież. Czasem zdarzają się sytuacje wycieku danych lub kierowane włamania hackerów do baz firm, np. sieci medycznych, siłowni, czy sklepów itp. W konsekwencji może to prowadzić np. do wyłudzenia kredytu. – tłumaczy Joanna Charlińska, ekspertka BIK.
Top 3 socjotechnik cyberprzestępców
Nie wszystkie próby wyłudzeń kredytów udaje się wychwycić. Oszuści chętnie stosują różnorodne metody, by zdobyć i wykorzystać cudze dane. W opinii osób, które wzięły udział w badaniu „Cyberbezpieczeństwo Polaków”, pierwsze miejsce na podium działań hackerskich zajmuje phishing.
Z tą metodą wyłudzenia miało styczność 34% osób. Sposób ten polega na tym, że przestępca podszywa się pod inną osobę lub instytucję w celu wyłudzenia poufnych informacji takich, jak numer dowodu osobistego, czy dane do logowania do konta bankowego.
Zaraz po phishingu uplasowała się grupa wyłudzeń pieniędzy poprzez maile sprzedażowe. Informacje o szybkim zysku i wygranych, a także maile oferujące specjalne krótkoterminowe zakupy online, wskazała niemal co trzecia osoba (29%).
Na trzecim miejscu niechlubnej trójki przestępstw znalazła się socjotechnika na fałszywe inwestycje. Co piąty badany (20%) spotkał się już z ogłoszeniami kuszącymi potencjalne ofiary łatwym zarobkiem i szybkim zyskiem. Jak łatwo więc zauważyć, sprawa jest bardzo poważna.
Innym wartym podkreślenia powodem do niepokoju, wskazywanym przez respondentów były także wycieki z baz różnych instytucji, wyrzucane dokumenty z danymi klientów oraz zagubione pendrive-y.
Ostrożności nigdy za wiele
Polacy są świadomi niebezpieczeństwa, jakim jest kradzież ich danych. W ostatnim półroczu, co najmniej jednego zagrożenia wyłudzeniem osobiście doświadczyło 32% dorosłych. Co ciekawe, częściej byli to mężczyźni (35%) niż kobiety (29%).
Choć powszechnie znane są zagrożenia związane z kradzieżą danych osobowych, to wciąż słaba jest wiedza na temat sposobów reagowania na takie zdarzenia. Niewiele osób wie, że można zabezpieczyć się przed szkodą, zamiast szukać rozwiązań dopiero po fakcie.
– Znajomość elementarnych zasad korzystania z internetu oraz świadomość konsekwencji cyberprzestępstw z pewnością przyczyniają się do kształtowania dobrych nawyków w ochronie swoich danych. Dla przykładu warto przestrzegać zasady „im mniej danych podamy, tym lepiej”, czyli zachowywać ostrożność w udostępnianiu swoich danych osobistych. Inna, to zasada ograniczonego zaufania, oznacza zachowanie zwiększonej czujności wobec osób kontaktujących się z nami – radzi Joanna Charlińska, ekspertka BIK.