Aresztowanie Durova wywołało szeroką dyskusję i spekulacje w mediach społecznościowych, w tym na samym Telegramie. Początkowo doniesienia prasowe były oparte na anonimowych źródłach policyjnych. W oświadczeniu Telegram stwierdził, że „oczekuje szybkiego rozwiązania tej sytuacji”.

Założyciel aplikacji Telegram aresztowany we Francji

Według francuskiej TF1, Durov został objęty nakazem aresztowania we Francji na podstawie wstępnego dochodzenia policyjnego. Francuskie władze twierdzą, że brak moderacji treści Telegrama i niechęć do współpracy z organami ścigania sprawiają, że Durov jest współwinny handlu narkotykami, prania pieniędzy i udostępniania pornografii dziecięcej, które rzekomo mają miejsce za pośrednictwem aplikacji.

Aresztowanie prawdopodobnie podsyci dalszą debatę na temat zakresu, w jakim aplikacje do przesyłania wiadomości powinny być pociągnięte do odpowiedzialności za wiadomości udostępniane przez ich użytkowników.

W swoim oświadczeniu Telegram stwierdził, że „przestrzega przepisów UE, w tym ustawy o usługach cyfrowych”, a moderacja jest „zgodna ze standardami branżowymi i stale ulepszana”. Spółka stwierdziła również, że „absurdem jest twierdzenie, że platforma lub jej właściciel są odpowiedzialni za nadużycia w serwisie”.

Forbes szacuje wartość netto Durowa na 15,5 mld dolarów. Choć urodził się w Rosji, opuścił ten kraj w 2014 roku, po tym, jak nie uległ presji rządu, by ujawnić dane o ukraińskich przywódcach protestów z jego poprzedniej sieci społecznościowej Vkontakte. Durov mieszka obecnie w Dubaju, gdzie Telegram ma swoją siedzibę, a jego samolot podobno przyleciał z Azerbejdżanu – podaje TechCrunch.

Aplikacja Telegram ma już 950 mln aktywnych użytkowników i zamierza przekroczyć granicę 1 miliarda w tym roku – stwierdził niedawno Pavel Durov na swoim kanale w poniedziałek. Firma planuje również uruchomić sklep z aplikacjami i przeglądarkę w aplikacji z obsługą stron web3. W przyszłym roku spółka chce także osiągnąć rentowność.