SEC pozwała Ripple w 2020 roku, twierdząc, że fintech złamał prawo zbierając pieniądze i sprzedając cyfrowy token bez rejestrowania go jako papieru wartościowego. Komisja domagała się prawie 2 mld USD kary, podczas gdy Ripple twierdziło, że powinno zapłacić nie więcej niż 10 mln dolarów. O sprawie pisze Bloomberg.
Ważny wyrok dla rynku kryptowalut w sprawie Ripple
W poście na X dyrektor generalny Ripple, Brad Garlinghouse, napisał, że sąd zmniejszył żądania SEC o około 94% „uznając, że przesadzili”. Określił on wyrok jako „zwycięstwo Ripple, branży kryptowalut i rządów prawa”. Po orzeczeniu kurs XRP (kryptowaluty Ripple) wzrósł o 25%.
Amerykański sąd podtrzymał swój wcześniejszy werdykt, w którym uznał, że prawo dotyczące papierów wartościowych naruszyła jedynie instytucjonalna sprzedaż tokenów XRP wyemitowanych przez Ripple. Odrzucił on jednak wniosek SEC o zwrot przez Ripple zysków ze sprzedaży. Organ regulacyjny domagał się ponad 876 mln dolarów zwrotu i ponad 198 mln USD odsetek, a także 876 mln dolarów kary. SEC zapewne odwoła się od wyroku.
Kilka miesięcy temu pisaliśmy, że Ripple ogłosiło uruchomienie stablecoina denominowanego w dolarach amerykańskich. Na początek rozwiązanie będzie dostępne w Stanach Zjednoczonych, ale firma nie wyklucza oferowania dodatkowych regionalnych tokenów w Europie oraz w Azji. Globalny rynek stablecoinów ma być warty już ponad 150 mld USD.
Z kolei Donald Trump kilka dni temu pojawił się na scenie podczas konferencji Bitcoin 2024 w Nashville. Były prezydent wezwał między innymi do utworzenia strategicznej rezerwy bitcoinów. Obiecał również „zwolnić” przewodniczącego SEC Gary’ego Genslera, powołać radę doradczą ds. kryptowalut i uczynić Stany Zjednoczone „kryptowalutową stolicą świata”. Trump krytycznie wypowiedział się również na temat cyfrowego dolara, czyli projektu CBDC.