Sejm uchwalił 4 października 2018 ustawę o Pracowniczych Planach Kapitałowych i skierował ją do Senatu, gdzie jest obecnie rozpatrywana przez senacką Komisję Budżetu i Finansów Publicznych. Nowa propozycja emerytalna, która ma zastąpić OFE i PPE, jest rozwiązaniem zaczerpniętym z Wielkiej Brytanii, gdzie korzystają na niej fintechy.

Według raportu BGŻOptima „Polak Oszczędny. Dlaczego przechodzimy obojętnie obok zysków?” prawie 40% respondentów w ogóle nie oszczędza na emeryturę. Więcej niż co trzeci przeznacza na ten cel nie więcej, niż 10 proc. miesięcznych dochodów Polacy uważają, że 3 tys. zł to kwota, która umożliwia spokojne życie na emeryturze.

Racjonalna propozycja czy ułuda?

Niestety po likwidacji OFE przyszłość emerytalna Polaków rysuje się w czarnych barwach, ZUS nas raczej nie uratuje, dlatego obecny rząd rzuca polskiemu emerytowi koło ratunkowe w postaci PPK. Pytanie tylko, czy jest to kolejna „bańka mydlana”, czy jednak realna pomoc na spędzenie godnej „jesieni życia”?

Według ustawy program obejmie ok. 11,5 mln pracowników i ma przynieść dodatkowe korzyści dla przyszłych emerytów po ukończeniu przez nich 60. roku życia. Jednym z głównych celów jest zwiększenie poziomu inwestycji kapitałowych Polaków, które po likwidacji OFE znalazły się na rozdrożu. Biorąc jednak pod uwagę obecną sytuację gospodarczą Polski ważniejszym powodem wydaje się pobudzenie polskiego rynku kapitałowego, który pozostaje w tyle za rynkami międzynarodowymi i nie wykorzystuje panującej hossy na giełdach.

Wiedza w pigułce

Program jest dodatkowym, prywatnym i powszechnym sposobem odkładania pieniędzy na emeryturę, czyli w skrócie następcą OFE. Plusem w stosunku do Otwartych Funduszy Emerytalnych jest to, że środki nie będą pochodziły z tej samej puli, co pieniądze do ZUS-u.

  • Do PPK zostaną zapisani wszyscy pracujący Polacy w wieku od 19 do 55 lat.
  • Z PPK można zrezygnować w dowolnym momencie, niemniej zapis w zaproponowanym brzmieniu pozostawia wiele do życzenia. Otóż pracownicy będą zapisywani do PPK domyślnie, ale wypisać się będą musieli na wniosek. Ale uwaga: co cztery lata ma następować „reset” systemu i przedsiębiorstwa będą od nowa zapisywać do niego pracowników, także tych, którzy wcześniej z programu się wypisali. I znów pracownik będzie mógł złożyć wniosek o zawieszenie wpłat.
  • Minimalna składka pracownika wyniesie 2%, a maksymalna 4% wynagrodzenia. Drugie tyle dołoży pracodawca (min. 1,5%, a max. 4%). Dorzuci się również państwo w postaci tzw. wpłaty powitalnej (250 zł) oraz dopłaty rocznej (240 zł). Oznacza to, że chociaż większy koszt poniesie pracodawca i rząd coś dołoży, to wynagrodzenie netto ulegnie pomniejszeniu. Czytaj: pracownik dostanie mniej na rękę.
  • Osoby zarabiające poniżej pensji minimalnej będą wpłacać 0,5% wynagrodzenia zamiast 2%, bez utraty dopłat po stronie pracodawcy i państwa. Zaangażowanie firmy w składkę wyższą niż minimalna może wzmocnić jej wizerunek jako przedsiębiorstwa odpowiedzialnego społecznie.
  • Ustawa wchodząca w styczniu 2019 roku, faktycznie zacznie obowiązywać po półrocznym vacatio legis, czyli w lipcu 2019. Kolejno, co pół roku, do programu będą przystępować kolejne grupy firm według liczby zatrudnionych (z wyjątkiem sektora publicznego, który do PPK dołączy jako ostatni w 2021 r.)
  • Realizację obowiązków pracodawców będzie kontrolować Państwowa Inspekcja Pracy, a przedsiębiorstwom uchylającym się od tego grozi grzywna od tysiąca do miliona złotych.
  • PPK to oszczędności przeznaczone na emeryturę. Zostaną one wypłacone po ukończeniu przez uczestnika 60 lat. Wtedy będzie mógł on otrzymać w gotówce 25% zgromadzonych środków, a reszta będzie wypłacana w comiesięcznych ratach przez co najmniej 10 lat. Z wypłaty jednorazowej będzie można zrezygnować i wówczas cała pula środków zostanie rozłożona na raty.
  • Wprowadzono też ułatwienie dla małżeństw – po ukończeniu 60. roku życia będzie można wnioskować o wypłatę środków w formie świadczenia małżeńskiego. Nastąpi ona, gdy drugie z małżonków osiągnie ten wiek i złoży podobny wniosek. Wówczas pieniądze także będą wypłacane przez 10 lat, ale w przypadku śmierci jednego z małżonków, drugie będzie otrzymywać całą kwotę – za oboje.
  • W pewnych sytuacjach, tak jak poważne zachorowanie uczestnika, małżonka lub dziecka, będzie można wnioskować o wypłatę 25% środków przed 60. urodzinami. Ustawa zezwala też na wypłacenie pieniędzy wcześniej na sfinansowanie wkładu własnego do kredytu mieszkaniowego, jednak w takim przypadku trzeba będzie je zwrócić w ciągu 15 lat.