Brytyjski organ nadzorczy zbudował eksperymentalną platformę aplikacji inwestycyjnych, aby przetestować wpływ różnych praktyk zaangażowania cyfrowego na zachowania inwestycyjne, a następnie zaprosił 9 tys. osób do eksperymentu.
Aplikacje inwestycyjne pod lupą brytyjskiego nadzoru
Okazało się, że powiadomienia push zwiększyły liczbę dokonywanych transakcji o 11%, podczas gdy punkty i losowania nagród doprowadziły do 12% wzrostu. Powiadomienia push oraz losowanie punktów i nagród zwiększyły odsetek transakcji, które dotyczyły ryzykownych inwestycji, odpowiednio o osiem i sześć procent. Praktyki zaangażowania cyfrowego mają większy wpływ na osoby o niskim poziomie wiedzy finansowej, kobiety i młodszych Brytyjczyków.
Brytyjski organ regulacyjny podjął już działania mające na celu ograniczanie grywalizacji w nowych aplikacjach tradingowych, wprowadzająć Consumer Duty. Zgodnie z przepisami twórcy aplikacji muszą zapewnić, że usługi są projektowane i testowane tak, aby spełniały potrzeby konsumentów i umożliwiały im podejmowanie skutecznych, terminowych i odpowiednio doinformowanych decyzji inwestycyjnych. Dotyczy to także osób o cechach podatności na zagrożenia.
– Aplikacje tradingowe mają potencjał, aby przekształcić rynek inwestycji detalicznych, ale niektóre ich funkcje mogą popychać konsumentów do częstszych lub bardziej ryzykownych transakcji. Będziemy przyglądać się rozwojowi tego rynku, aby upewnić się, że klienci mogą podejmować decyzje inwestycyjne odpowiadające ich potrzebom- mówi Sheldon Mills, dyrektor wykonawczy ds. konsumentów i konkurencji w FCA.
W Polsce do najpopularniejszych platform tradingowych należą XTB, eToro, czy Pepperstone.
Handel akcjami dla polskich użytkowników jakiś czas temu udostępnił także Revolut.