Popularność rozwiązań bazujących na technologii wirtualnej (VR) i rozszerzonej rzeczywistości (AR), a także sztucznej inteligencji (AI) od kilku lat stale rośnie w niemal każdej dziedzinie naszego życia. Chyba najszerzej możliwości tych technologii wykorzystano w rozrywce, a w szczególności grach wirtualnych.
Mobilna religia
Największym fenomenem na całym świecie, na którego punkcie w lipcu 2016 roku zwariowały miliony osób, pozostaje gra Pokemon GO, stworzona na bazie japońskich stworków, która dała im drugie życie w świadomości społecznej.
Czy podobny renesans przeżyje w październiku 2018 roku wiara wśród młodych ludzi, do których Watykan chce dotrzeć za pomocą tego samego rozwiązania w grze Follow JC GO, w której zamiast promowania bezsensownej zabawy będą promowane wartości katolickie?
Początki szaleństwa
Wszystko zaczęło się od primaaprilisowego żartu Google’a, który w 2016 roku pozwolił odkrywać Pokemony na swoich wirtualnych mapach. Pomysł zainspirował firmę Niantic – przygotowała ona pełnoprawną wersję gry na smartfony i inne urządzenia mobilne. Gra zadebiutowała 6 lipca 2016 roku, polska wersja trafiła do nas kilka tygodni później. Aplikacja jest cały czas do pobrania w sklepach Google Play i App Store. Od października br. jest tam również dostępna wersja dla pobożnych obywateli.
Pokemon GO, posiadająca licznych wielbicieli w wielu krajach, to otwarty świat, do którego co i rusz dodawane są nowe wydarzenia, gdzie mogą spotykać się ludzie z różnych zakątków globu i razem przeżywać łapanie i trenowanie swoich wirtualnych pupili, podejmować nowe wyzwania i rywalizować ze sobą.
Potrafi ona wciągnąć tak bardzo, że ludzie pragnący złapać swojego ulubionego Pokemona są w stanie np. wparować na komendę policji czy wdrapać się na wysoki budynek, a nawet odbyć podróż do innego kraju.
Kasa misiu, kasa
Pierwszy oficjalny zjazd fanów Pokemonów w Polsce odbył się w Łazienkach Królewskich w Warszawie w lipcu 2016 roku z okazji debiutu w naszym kraju Pokemon GO. W 2018 roku firma wypuściła już IV generację Pokemonów do zdobycia oraz zapowiedziała event z okazji Halloween ze stworkami w roli głównej.
Dokąd zaprowadzi graczy ta mania zdobywania – nie wiadomo. Wiadomo za to, że producent gry zarobił do tej pory setki milionów dolarów. Ciekawe czy Bank Watykański też odnotuje tak gigantyczne zyski, aby zasypać dziurę w budżecie?