Jeśli amerykański Office of the Comptroller of the Currency przyzna firmie licencję, Circle będzie mogło samodzielnie zarządzać swoimi rezerwami i świadczyć usługi powiernicze dla klientów instytucjonalnych w zakresie aktywów cyfrowych. Nowy podmiot ma nosić nazwę First National Digital Currency Bank, N.A. O sprawie pisze Reuters.

Fintech Circle z licencją bankową?

Licencja nie uprawni jednak firmy do przyjmowania depozytów gotówkowych ani udzielania pożyczek. Zamiast tego będzie ona mogła pełnić funkcję depozytariusza rezerw zabezpieczających USDC oraz przechowywać tokenizowane aktywa dla klientów instytucjonalnych, takie jak cyfrowe akcje czy obligacje.

Obecnie rezerwy USDC są przechowywane w BNY i zarządzane przez BlackRock. Zgodnie z zapowiedziami CEO Circle część tych rezerw nadal pozostanie w dużych bankach, jednak nowa struktura pozwoli firmie na większą niezależność operacyjną – podaje Reuters.

Tymczasem w USA widać ciąg dalszy zmian legislacyjnych. Kongres zbliża się do uchwalenia ustawy federalnej regulującej stablecoiny. Ustawa przewiduje m.in. obowiązek zabezpieczenia tokenów aktywami płynnymi oraz comiesięczne ujawnianie składu rezerw przez emitentów. Oczekuje się, że prezydent Donald Trump podpisze projekt, co może znacznie ułatwić tradycyjnym instytucjom wejście na rynek cyfrowych aktywów.

USDC, stablecoin emitowany przez Circle, to jeden z najczęściej używanych cyfrowych tokenów na rynku. Umożliwia szybkie transfery środków w sieciach blockchain i jest powiązany z dolarem amerykańskim w proporcji 1:1. Jego wykorzystanie wzrosło w ostatnich latach zarówno w handlu kryptowalutami, jak i w transakcjach transgranicznych.

Udany debiut giełdowy fintechu Circle

Warto przypomnieć, że niedawno Circle zakończył swój pierwszy dzień notowań giełdowych na poziomie 83,23 USD za akcję — to aż o 168% więcej niż cena emisyjna wynosząca 31 USD ustalona dzień wcześniej. Najwięksi zewnętrzni inwestorzy Circle to fundusz General Catalyst, który przed debiutem posiadał ok. 8,9% akcji, oraz IDG Capital z udziałem na poziomie 8,8%. Wśród innych znaczących inwestorów venture capital znajdują się także Accel, Breyer Capital oraz Oak Investment Partners.

Założona w 2013 roku spółka Circle jest emitentem stablecoina USDC, którego kapitalizacja rynkowa przekracza 60 miliardów dolarów. To drugi co do wielkości stablecoin na świecie, ustępujący jedynie Tetherowi. Firma emituje także stablecoin EURC, denominowany w euro. W lipcu zeszłego roku Circle otrzymało licencję pieniądza elektronicznego we Francji. Dzięki temu spółka stała się pierwszym globalnym emitentem stablecoinów, który może działać zgodnie z unijnymi przepisami MiCA.

Ostatnio własnego stablecoina opartego o dolara uruchomił pierwszy duży bank z Europy – chodzi o Societe Generale i token USD CoinVertible. Bank podkreśla, że jego stablecoiny są klasyfikowane jako tokeny pieniądza elektronicznego i będą w pełni zgodne z rozporządzeniem MiCA – nowym unijnym aktem prawnym regulującym rynek kryptowalut, który został przyjęty w 2023 roku. To znacząca różnica w porównaniu do największego emitenta stablecoinów – firmy Tether, która wciąż nie posiada licencji na działalność w Unii Europejskiej.