Sequoia, która po raz pierwszy zainwestowała w giganta płatności Stripe 14 lat temu, wysłała e-maile do funduszy, które wsparły spółkę w latach 2009-2012, oferując zakup akcji wartych 861 mln dolarów. Cena za akcję wynosi 27,51 USD – – podaje serwis Axios.
70 mld USD – tyle wart jest fintech Stripe
Oferta ma dać inwestorom szansę na zapewnienie płynności, ponieważ Stripe nadal wstrzymuje się z zapowiadanym od dawna debiutem na giełdzie. Ruch ten może także sugerować, że Sequoia jest przekonana o pozytywnej przyszłości fintechu. W liście do inwestorów napisano, że grupa pozostaje „wysoce optymistyczna co do przyszłości Stripe” i że firma jest „trwała w różnych cyklach gospodarczych”.
Przypomnijmy, że w marcu 2021 roku Stripe został wyceniony na 95 mld dolarów, co czyniło go jednym z najwyżej wycenianych prywatnych startupów na świecie. Wtedy wydawało się, że fintech zmierza w kierunku dużego, wyczekiwanego IPO. W styczniu 2023 roku poinformowano, że Stripe wyznaczył sobie 12-miesięczny termin na wejście na giełdę, lub w innym przypadku poszuka pieniędzy na rynku prywatnym.
Ostatecznie firma wybrała tą drugą opcję. W marcu 2023 Stripe pozyskał od inwestorów 6,5 mld USD, co obniżyło jego wycenę do poziomu 50 mld dolarów. Wśród głównych inwestorów znaleźli się obecni udziałowcy: Andreessen Horowitz, Baillie Gifford, Founders Fund, General Catalyst, MSD Partners i Thrive Capital, a także nowi inwestorzy, w tym GIC, Goldman Sachs Asset and Wealth Management oraz Temasek.
Z kolei w lutym 2024 roku Stripe zawarł umowę z inwestorami, która pozwoliła pracownikom na spieniężenie swoich akcji. Dzięki temu wycena spółki wzrosła do poziomu 65 mld dolarów. Udziały pracowników mieli wykupić Sequoia Capital oraz fundusz należący do Goldman Sachs. Z taką wyceną Stripe wciąż pozostaje jednym z najbardziej wartościowych startupów na świecie.