Z wyliczeń Business Insider wynika, że Stripe zatrudnia obecnie około 8,5 tys. pracowników. Pomimo wspomnianych zwolnień spółka chce zwiększyć zatrudnienie o około 17%, aby do końca roku zatrudniać około 10 tys. osób.

Stripe zwalnia pracowników, ale planuje wciąż zatrudniać nowych

Przedstawiciele Stripe twierdzą, że cięcia mają miejsce, ponieważ „stało się jasne, że konieczne są zmiany na poziomie zespołu”, aby zapewnić firmie „odpowiednich ludzi na odpowiednich stanowiskach i w odpowiednich lokalizacjach, aby zrealizować” swoje plany.

Od dawna oczekiwano, że Stripe wejdzie na giełdę, ale zamiast tego fintech kontynuował zbieranie funduszy i przeprowadzanie przetargów w celu zapewnienia płynności pracownikom. W lipcu ubiegłego roku wartość Stripe wyceniono na 70 miliardów dolarów.

Stripe powstał w 2010 roku, założony przez braci Patricka oraz Johna Collisonów. Firma posiada dwie główne siedziby – w Dublinie oraz San Francisco. Jest to jeden z największych fintechów na świecie, który oferuje narzędzia do płatności online. W szczytowym momencie spółka była wyceniana nawet na 95 mld USD.

Fintech Stripe ponownie uwierzył w kryptowaluty

Kilka miesięcy temu pisaliśmy, że Stripe udostępnił swoim sprzedawcom w Stanach Zjednoczonych możliwość przyjmowania płatności w stablecoinie USDC, wydawanym przez Circle. W ciągu pierwszych 24 godzin od wdrożenia takie transakcje mieli zrealizować klienci z ponad 70 krajów. Funkcja „Pay with Crypto” pozwala sprzedawcom akceptować płatności w stablecoinach, które są rozliczane jako waluty fiat na saldzie Stripe.

Z kolei w październiku Stripe potwierdził zawarcie umowy przejęcia platformy stablecoinowej Bridge. Wartość transakcji ma wynieść około 1,1 mld dolarów. To największa w historii akwizycja dla fintechu Stripe. Posunięcie to potwierdza, że po sześcioletniej przerwie gigant płatności Stripe powrócił na rynek kryptowalut.