Klarna obsługuje już ponad 85 mln konsumentów i 600 tys. sprzedawców na całym świecie, a od 2021 roku jest obecna w Polsce. W ostatnich tygodniach firma ogłosiła współpracę z Apple Pay i Google Pay, a od dawna współpracuje z OpenAI.

Dlaczego Warszawa?

– Polska będzie potęgą technologiczną w Europie. Wyjątkowy talent inżynierski, kwitnąca scena startupowa i strategiczna lokalizacja Warszawy sprawiają, że jest to idealny wybór dla naszego nowego centrum technologicznego. Nie chodzi tylko o rozwój Klarny – chodzi o uwolnienie potencjału Polski na arenie międzynarodowej. Jako osoba z polskimi korzeniami cieszę się, że Klarna inwestuje w lokalne talenty i wspólnie z nimi będzie kształtować przyszłość handlu wspieranego sztuczną inteligencją – mówi Sebastian Siemiątkowski, współzałożyciel i CEO Klarna.

Podczas wczorajszego spotkania prasowego Sebastian Siemiątkowski mówił, że firma zatrudnia obecnie tylko inżynierów – poza tym nie szuka nowych pracowników. Jednym z powodów jest rozwijanie narzędzi opartych o sztuczną inteligencję. CEO Klarny zdradził, że zatrudnienie w firmie stopniowo spada – obecnie pracuje w niej około 3,8 tys. osób. Szwedzki fintech ma nie zwalniać pracowników, ale przez naturalne odejścia i brak nowych, szeroko zakrojonych rekrutacji liczba pracowników maleje.

Sebastian Siemiątkowski powiedział, że sztuczna inteligencja jest szansą dla pracowników Klarny, ponieważ ze względu na spadek liczby zatrudnionych fintech może podnosić pensje tym, którzy wciąż w firmie pracują. Już niedługo kadra Klarny może liczyć zaledwie 2 tys. pracowników – zdradził Siemiątkowski.

Warszawski hub Klarny ma odegrać kluczową rolę w szerszej strategii firmy, mającej na celu zwiększenie globalnego zasięgu i wiodącą rolę w zakresie wdrażania sztucznej inteligencji. Już 9 na 10 pracowników Klarny wykorzystuje sztuczną inteligencję w swojej codziennej pracy. Centrum ma umożliwić inżynierom wprowadzanie innowacji, które kształtują przyszłość zakupów i płatności – czytamy w komunikacie.