Revolut nadal oczekuje na licencję bankową w Wielkiej Brytanii. W Europie fintech nie zwalnia tempa – niedawno wszedł na rynek pożyczek konsumenckich w Rumunii. Z kolei w Polsce udostępnił płatności odroczone pod nazwą Pay Later. Wcześniej rozwiązanie to zadebiutowało w Irlandii.

Revolut pod presją audytorów w Wielkiej Brytanii

Brytyjska Rada Sprawozdawczości Finansowej (FRC) zasygnalizowała braki w obszarze przetestowania przez firmę BDO procesów płatności Revoluta. To drugi zarzut obok wspomnianego „nieodpowiedniego podejścia do rozpoznawania przychodów”. Można spodziewać się, że po słowach krytyki audytorzy zastosują bardziej rygorystyczne podejście.

To z kolei może spowodować opóźnienia w składaniu sprawozdań przez spółki z grupy Revolut. Fintech i jego spółki powiązane muszą złożyć swoje sprawozdania finansowe za ubiegły rok do końca września.  O całej sprawie pisze Financial Times.

Niepokojąca jest również rotacja pracowników zajmujących się ryzykiem i zgodnością z przepisami. W ostatnich miesiącach z Revoluta odszedł między innymi oficer ds. raportowania o praniu pieniędzy Mathew Seneviratne oraz dyrektor ds. ryzyka Victoria Stubbs.

Według źródła cytowanego przez Financial Times, Revolut w opinii FRC musi mieć back office niczym bank, w tym celu powinien poprawić swoje zaplecze i kontrole. Podobno kierownictwo fintechu zrozumiało, że konieczne jest poczynienie w tym obszarze inwestycji.