Michał Pawlik

COVID-19 zmienia faktoring online

Pandemia COVID-19 spowodowała, że banki zaostrzyły swoje polityki udzielania finansowania przedsiębiorcom. Wiele firm ubiegających się o kredyt firmowy czy obrotowy automatycznie otrzymało decyzje odmowne. Dotyczy to szczególnie firm, które nie mogą pochwalić się długim stażem działalności, a także tych z drobnymi zadłużeniami. Pomoc ze strony państwa spowodowała wprawdzie, że niektóre firmy stały się nadpłynne. Jednak dotacje się wyczerpują, a podatki i raty trzeba będzie zacząć znowu spłacać. Gdzie przedsiębiorca może szukać alternatywnych źródeł finansowania?

SMEO od niedawna oferuje przedsiębiorcom finansowanie nawet do 500 tys. zł. Jest to jedyna firma w Polsce, która oferuje tak wysokie finansowanie w 100% on-line. Złożenie wniosku oraz podpisanie umowy odbywa się przez internet. Do tej pory faktoring online kojarzył się raczej z fakturami na góra kilkanaście tysięcy złotych, a sam produkt skierowany był głównie do małych przedsiębiorstw czy też nawet freelancerów.

Podniesienie limitu przez SMEO to odważny ruch – z jednej strony fintech pokazuje, że otwiera się na większe firmy, które w normalniejszych czasach zawsze w pierwszej kolejności kierują się do banku. W ten sposób, niejako wykorzystując okoliczności, może pozyskać rokujących klientów, którzy przed pandemią raczej nie byliby zainteresowani współpracą (bo nie musieli). A w tym biznesie liczą się partnerskie relacje, bo raz pozyskany klient zostaje na dłużej. Z drugiej strony, firma daje jasny sygnał, że ma kapitał i silnik scoringowy, który umożliwia jej podjęcie takiego ryzyka.

Faktoring online to produkt skierowany do przedsiębiorców. W odróżnieniu do usług konsumenckich, tutaj portfel klientów jest znacznie mniejszy i inaczej się nim zarządza. Gdy firma działająca w obszarze B2B pokazuje, że ma np. 3-4 tys. klientów, to w przypadku faktoringu, czy leasingu – jest to naprawdę niezła liczba. Ten sam wynik np. przy subskrypcjach konsumenckich, gdzie wartość usługi i marża są znacznie mniejsze, raczej sugerowałby inwestorom, że źle wydali pieniądze.

Pół miliona online

Z faktoringu SMEO skorzystać mogą firmy z krótkim stażem działalności i z niewielkimi zadłużeniami – a z tych powodów ich wnioski o finansowanie są często odrzucane przez banki. Tak naprawdę jedynym wymogiem jest wystawianie faktur z odroczonym terminem płatności. Firma korzystająca z faktoringu nie musi wykazywać zysków ani generować przychodu.

– Faktoring to produkt, który idealnie sprawdza się w czasie pandemii. Stanowi świetną alternatywę dla produktów bankowych dedykowanych przedsiębiorcom. Dzięki takiej firmie jak nasza, przedsiębiorcy mogą otrzymać zarobione pieniądze nawet w dniu wystawienia faktury i natychmiast przeznaczyć je na dowolny cel, bez czekania na przelewy tygodniami – mówi Michał Pawlik założyciel i prezes firmy faktoringowej SMEO.

Faktoring umożliwia wniesienie gotówki do biznesu bez potrzeby zadłużenia siebie lub swojej firmy, co jest szczególnie ważne w tak niestabilnym okresie jaki panuje obecnie. Przedsiębiorca otrzymuje zarobione pieniądze szybciej, dzięki czemu ma natychmiastowy dostęp do środków finansowych i może spokojnie prowadzić i rozwijać swój biznes.

/LP