– Żeby zapłacić BLIKIEM trzeba posiadać rachunek w banku, który oferuje BLIKA.  W tej chwili pokrycie klientów w Polsce przekracza 90%. W zasadzie prawie każdy klient sektora bankowego może korzystać z tej formy płatności. Mając aplikację mobilną banku, zwykle domyślnie jej użytkownik ma możliwość korzystania z BLIKA – stwierdza Krzysztof Stępień, szef IT w Polskim Standardzie Płatności.

Każdy kwartał to dla BLIKA nowe rekordy popularności. Wraz ze wzrostem transakcyjności rośnie także potrzeba edukacji. I chociaż eksperci nie mają wątpliwości, że technologicznie BLIK jest bezpieczną metodą płatności, to jednak istnieją sposoby by oszuści pozyskali kod od samego użytkownika.

Nie da się go ukraść z telefonu, nie ma też możliwości przejęcia aplikacji. Niestety, najsłabszym ogniwem jest sam użytkownik, który może zostać „wrobiony” przez oszusta, który wykorzysta techniki manipulacyjne np. podszywając się pod bliską osobę kierująca prośbę o pomoc w kłopotliwej sytuacji finansowej. Dlatego tak ważna jest edukacja, której podstawowym fundamentem jest uważne weryfikowanie komunikatów, które otrzymujemy.

BLIK bezstykowy?

Polski Standard Płatności pracuje nad zbliżeniową wersją BLIKA. Kody BLIK świetnie sprawdzają się w płatnościach w e-commerce, ale płacenie kodem przy kasie w sklepie już do najprzyjemniejszych nie należy. Klient musi wygenerować kod BLIK, przepisać go na terminalu, a następnie zatwierdzić transakcję na smartfonie. W przypadku długich kolejek każda sekunda ma znaczenie. PSP niebawem zaprezentuje zbliżeniową wersję BLIKA, która rozwiąże ten problem i mocno przyśpieszy dokonywanie płatności w sklepach stacjonarnych. Czy BLIK pobije Apple Pay?

Audio:

Słuchaj nas na: