O debiucie PayEye pisaliśmy już w zeszłym tygodniu. Fintech udostępnił rozwiązanie pozwalające na dokonanie płatności za pomocą spojrzenia – wykorzystując skan siatkówki oka. Fintech posiada licencję małej instytucji płatniczej, którą otrzymał od Komisji Nadzoru Finansowego w październiku 2019 roku.
Zapłać spojrzeniem. Jak działa usługa PayEye?
– Tak jak zapowiadaliśmy lista naszych partnerów rośnie z dnia na dzień. Dzisiaj mamy ponad 20 punktów, w których można skorzystać z usługi payeye. Do końca wakacji zapewne przekroczymy liczbę 60 – powiedział Krystian Kulczycki, Prezes PayEye.
Obecnie sieć partnerską PayEye tworzą pojedyncze punkty usługowe, sklepy spożywcze, sklepy z odzieżą, a także restauracje. W ramach kampanii „payeye od pierwszego spojrzenia” pierwsze 1000 osób po założeniu konta payeye otrzyma 50 zł do wykorzystania u partnerów spółki – czytamy w komunikacie.
Jak działa rozwiązanie PayEye? Na początek należy założyć konto i zasilić je środkami pieniężnymi – niestety na razie nie ma możliwości podpięcia do aplikacji karty płatniczej. Kolejny krok to stworzenie unikalnego wzorca biometrycznego, co wymaga skorzystania ze specjalnego terminala płatniczego PayEye przed pierwszą płatnością.
W celu przyjmowania płatności za pomocą spojrzenia przedsiębiorca musi wyposażyć się w terminal PayEye. W momencie dokonywania transakcji klient powinien spojrzeć w wyznaczony obszar, a urządzenie sczyta tęczówkę oka i zatwierdzi płatność. W przyszłości fintech zamierza wdrożyć swoje rozwiązanie także w bankomatach i e-commerce.