Afterpay powiadomił, że wprowadził nową prostszą metodę do zakupów w sklepach stacjonarnych przy użyciu odroczonej płatności. Użytkownicy Afterpay mogą aktywować w aplikacji mobilnej kartę wirtualną, którą następnie mogą bez trudu dodać do cyfrowego portfela Apple Pay lub Google Pay. Następnie, z tak dodaną kartą, mogą z łatwością przy użyciu smartfona dokonać zakupu w sklepie stacjonarnym finansując je ze środków przyznanych przez Afterpay.

Odroczona płatność w sklepie stacjonarnym, a potem rozłożenie płatności na raty

Tak samo jak w przypadku zakupów online, klienci następnie mogą rozłożyć płatność na 4 raty. Afterpay wprowadził możliwość odroczenia płatności w sklepach stacjonarnych już w 2016 roku dla klientów w Nowej Zelandii. Łączny udział finansowania sprzedaży w sklepach stacjonarnych w ogólnym wolumenie finansowania odroczoną płatnością w Nowej Zelandii wynosi ponad 20% – jest to zatem dosyć popularna usługa w tym kraju.

Zdaniem Nicka Molnara, CEO Afterpay, wdrożenie ulepszonej karty wirtualnej dodawanej wprost do portfela cyfrowego przyczyni się do dalszych wzrostów popularności BNPL w Australii, gdzie jest ona dostępna już w kilkudziesięciu tysiącach sklepów. Afterpay szczególnie zależy na dotarciu do tych klientów, którzy z przyzwyczajenia preferują dokonywanie zakupów w tradycyjny sposób.

Dla Afterpay to innowacja, ale nie jest to nic nowego na rynku. Przykładem może być Twisto,  które prężnie rozwija się na rynku polskim i czeskim. Fintech już od 2020 roku umożliwia dodanie wydawanej przez siebie karty do cyfrowego portfela Apple Pay lub Google Pay, a karty Twisto również mają funkcję chargeback.

Afterpay to jeden z liderów rozwoju BNPL na świecie (obok Klarny i Affirm). W Europie spółka działa pod brandem Clearpay. Fintech wyceniany jest na blisko 22 mld USD i ma ok. 11 mln klientów na całym świecie.

BNPL jak karta kredytowa

Odroczona płatność + karta wirtualna w portfelu cyfrowym to w sumie produkt, który można uznać za substytut karty kredytowej. Jednak z jakiegoś powodu, możliwość dodania karty kredytowej do portfela cyfrowego nie wywołuje tylu emocji, co w przypadku BNPL. Sam produkt w zasadzie – gdyby się dłużej zastanowić – wydaje się mniej konkurencyjny od tradycyjnej karty kredytowej, ale to już temat na zupełnie inny artykuł.