Obecnie Amazon stara się rozwijać własne usługi kurierskie. W oficjalnych komunikatach spółka deklaruje, że nie stanie się konkurencją dla podmiotów, które pomagały się jej rozwijać przez ostatnie lata – bez usług logistycznych ciężko wyobrazić sobie bowiem rynek handlu internetowego.

„Efekt Amazona”

Amazon cały czas próbuje wprowadzić natywną usługę dostawy tego samego dnia i wydaje się być coraz bliżej sukcesu – własne samochody dostawcze, własne lotnisko, własne samoloty itd. Równolegle, gigant pracuje m.in. nad przykład nad wykorzystaniem dronów w dostawach do klienta. Na rynek usług kurierskich Amazon wchodzi w Stanach Zjednoczonych i w Europie Zachodniej. W Austrii uruchomił już własną usługę dostawy paczek. Wywołało to falę negatywnych komentarzy. Dlaczego? Z rynku wycofał się bowiem DHL i to właśnie w związku z nowo powstałą konkurencją. Podobnej sytuacji boją się operatorzy w każdym państwie, w którym operuje Amazon. Mówi się o „efekcie Amazona”.

Siłę Amazona pokazuje skala, z jaką firma atakuje nowy rynek. Spółka zakupiła ostatnio 20 tysięcy samochodów dostawczych. Mają one posłużyć do rozwoju własnych usług kurierskich. Za dostawy odpowiedzialne będą zewnętrzne podmioty, ale znaczenie ma też to – jakie. Otóż mają to być małe firmy zakładane przez pracowników Amazona. Taka strategia ma zminimalizować zależność od innych korporacji. Spółka Jeffa Bezosa do tej pory korzystała z usług m.in. amerykańskiej poczty czy też firm FedEx i UPS. Jak deklaruje Amazon, wszystkie te firmy razem nie mają już takich mocy przerobowych, by sprostać skali zamówień na platformie jego platformie.

Przesyłka w bagażniku

Amazon chce uruchomić własną „sieć paczkomatów”. Mają to być samochody klientów. Firma chce uruchomić w Stanach Zjednoczonych usługę dostaw do bagażnika auta klienta końcowego, aby nie musiał on czekać cały dzień na kuriera. Ma to się odbywać za pomocą usługi Amazon Key, która od ponad roku umożliwia pozostawienie przesyłki pod nieobecność klienta w jego domu. Amazon buduje także własne lotnisko. Ma to usprawnić usługę dostawy towaru w 24 godziny.

Choć platforma Amazona dostępna jest nad Wisłą jedynie jako przetłumaczona na język polski niemiecka wersja serwisu, polscy sprzedający ma obecnie trochę łatwiej w kwestii sprzedaży. Łatwiej pod względem dostawy do Amazona. Magazyny firmy znajdują się teraz w Polsce i można towar dostarczyć do tych magazynów, choć wtedy trzeba uiścić opłatę za magazynowanie.