Renesans kodów QR to po części efekt pandemii. Stare dobre kody QR, wcześniej bardzo popularne w płatnościach głównie w Azji, teraz powoli stają się standardem także w innych częściach świata. PayPal już umożliwia dokonanie płatności za pomocą kodu QR, podobną funkcję parę dni temu uruchomił Revolut. Na kodach QR bazują płatności w Orlen Pay (naklejki z kodami umieszczane są na dystrybutorach paliwa). Nawet datki na cele charytatywne można opłacać za pomocą kodów QR np. za sprawą Vuyap. Innymi słowy, kto parę lat temu mówił, że to rozwiązanie nie sprawdzi się, dzisiaj musi zmienić zdanie. Kody QR stają się powszechniejsze niż można by przypuszczać i wszystko to w zasadzie dzieje się w tle.

Renesans kodów QR w fintechach

Z informacji w serwisie Finextra wynika, że kody QR sprawdzają się doskonale jako jedna z metod wypłaty gotówki z bankomatów, ktora w dobie pandemii ma tę przewagę, że jest bezkontaktowa. Bankomat to urządzenie publiczne, którego terminal dotykany jest codziennie przez setki ludzi – by uniknąć kontaktu z cyferblatem, wdrażane są rozwiązania, które umożliwiają wypłatę gotówki za pomocą specjalnego kodu QR generowanego np. w aplikacji bankowej, który jest odczytywany przez skaner umieszczony w bankomacie. Klient przykłada telefon z wygenerowanym kodem QR na ekranie, skaner go odczytuje i wypłaca żądaną kwotę.

Transakcję należy zatwierdzić w telefonie i po sprawie – funkcja podobna jest do znanego i lubianego w Polsce BLIKA z tą różnicą, że nie trzeba wpisywać żadnego kodu. Inny wariant to wykorzystanie funkcji NFC zamiast kodu QR.

Bezkontaktowa wypłata z bankomatów jest coraz popularniejsza m.in. w Szwajcarii. Z danych SIX Group wynika, że już co trzeci bankomatów w kraju Helwetów umożliwia bezkontaktową wypłatę. W czasie pandemii popularność usługi zwiększyła się o 269%, czyli… znacznie. A jak sprawy mają się na świecie? Z danych SIX wynika, że 1/4 bankomatów jest już wyposażona w taką funkcję.

/LP/Fintek.pl