Z informacji uzyskanych przez WysokieNapiecie.pl wynika, że innogy go! poszukuje chętnego na przejęcie swojej wypożyczalni samochodów elektrycznych. Działa ona w Warszawie i Zakopanem, gdzie klienci mogą wynająć na minuty małe, zgrabne i szybkie (7,2s do 100km/h) elektryczne BMW i3. Flota innogy go! to ok. 500 samochodów, które można wynająć za pomocą wygodnej aplikacji. Ceny wynajmu zaczynają się od 9,99 zł za 8 minut jazdy.

Biznes, który wyprzedził swój czas?

Pandemia i ogólne koszty carsharingu z elektrykami sprawiły, że biznes – chociaż wydaje się perspektywiczny – to chyba jednak wyprzedził swój czas. Dużą przeszkodą znacznie podnoszącą koszty jest brak rozwiniętej infrastruktury do ładowania pojazdów, które z tego powodu są po prostu drogie w eksploatacji.

Do tego dochodzą wysokie raty leasingowe względem tradycyjnych samochodów spalinowych, a także koszty napraw i kradzieży. BMW i3 to szybkie samochody i wielu kierowców nie mając wprawy w jeździe elektrykiem stosunkowo często doprowadza do kolizji. Na początku roku informowaliśmy, że działalność we Wrocławiu zakończyła Vozilla, która również oferowała elektryki na minuty.

Z analizy serwisu WysokieNapięcie wynika, że by carsharing elektrycznych samochodów w takiej skali jaką oferuje innogy go! mógł na siebie zarabiać, powinien generować ok. 2 mln zł przychodów miesięcznie. Obecnie luka finansowa wynosi ok. 0,5 mln zł miesięcznie.

/LP