Money.pl ustalił, że Booksy i Versum połączą się. Do niedawna konkurenci, a obecnie partnerzy mają śmiałe plany – rynek rezerwacyjny będzie się dynamicznie rozwijać. Pandemia się skończy, a cyfrowe przyzwyczajenia pozostaną – to scenariusz bazowy. Obie spółki wspólnie mają większe szanse na to, by stać się globalnym potentatem. Rynkowa wartość nowego podmiotu prawdopodobnie przekracza już 1 mld zł, co oznacza, że może śmiało określać się mianem „polskiego jednorożca”.

W sierpniu Booksy informowało o przejęciu GoPanache – konsolidacja na rynku rezerwacji online jest zatem faktem. To dobry kierunkek – produkty różnych platform nie są specjalnie zróżnicowane. Wygra ten, kto będzie miał największą bazę klientów, a te można zwiększyć właśnie poprzez konsolidacje. Wówczas zamiast kanibalizować się wzajemnie, można zwiększać skalę i szykować się do ewentualnego starcia z gigantami technologicznymi pokroju Google lub Apple.

Z ustaleń Money.pl wynika, że prezesem nowej spółki pozostanie Stefan Batory. Założyciele Versum wejdą do zarządu. Nowy podmiot w sumie obsługuje ok. 13 mln osób na całym świecie. Marka Versum ma być stopniowo wygaszana.

Dolarowy jednorożec

Booksy to jedna z najdynamiczniej rozwijających się spółek technologicznych z polskim rodowodem. Ma olbrzymie szanse na uzyskanie statusu dolarowego jednorożca, czyli spółki wartej ponad 1 mld USD – wydaje się, że to jest wyłącznie kwestia czasu.

Na początku pandemii wydawało się, że kryzys na rynku usług beauty zagrozi istnieniu spółki, ale szybko okazało się, że Booksy doskonale odpowiada na potrzeby przyśpieszonej transformacji cyfrowej i np. wprowadziło możliwość umawiania wizyt w bankach. W ten oto sposób platforma stworzona z myślą o barberach, fryzjerach i kosmetyczkach stała się dostawcą usług także dla fintechów.

/LP