– Kilka dni temu świętowaliśmy nasze szóste urodziny, a dzisiaj mamy kolejny powód do radości. Z naszych usług korzysta już 7 mln klientów. W 2020 roku zauważyliśmy, że więcej osób niż kiedykolwiek wcześniej zwraca się w kierunku bankowości cyfrowej. Pod koniec zeszłego roku miesięczne wolumeny transakcji osiągnęły najwyższy w historii poziom 5,5 mld euro – czytamy we wpisie na blogu N26.

Jak radzi sobie challenger bank N26?

Obecnie jednym z głównych celów niemieckiego challenger banku ma być ekspansja na rynkach poza Europą. N26 otrzymał licencję bankową w Brazylii i zamierza rzucić wyzwanie tamtejszemu potentatowi w postaci Nubanku. Brazylia to rynek liczący ponad 200 mln mieszkańców, na którym około 40% populacji wciąż nie ma wygodnego dostępu do usług finansowych. Oddziałem N26 w Brazylii kieruje były bankier Santander – Eduardo Del Guerra Prota.

Rozpoczęcie działalności w Brazylii to ważny krok z punktu widzenia globalnej ekspansji – szczególnie po tym, jak N26 musiało wycofać się z Wielkiej Brytanii na początku 2020 roku. Oficjalnym powodem takiej decyzji był brexit i fakt, że posiadana przez niemiecką spółkę europejska licencja bankowa przestała być wystarczająca.

Challenger bank N26 jest obecny także w USA, gdzie z jego usług korzysta około 500 tys. klientów (dane z września 2020). Spółka jest wyceniana na około 3,5 mld dolarów. W listopadzie zeszłego roku N26 poinformowało o dalszym rozwijaniu usług subskrypcyjnych, wprowadzając kolejny plan premium za 4,9 euro miesięcznie.

/RT