FinTech jest bardzo rozległą i młodą branżą, dlatego wielu analityków dla ułatwienia postanowiło uporządkować poszczególne firmy według dziedzin, do których adresują swoje rozwiązania. Tak wyodrębnił się wspomniany Insurtech, oferujący produkty dla ubezpieczeń.

Kilka lat temu eksperci prognozowali, że branża może wchłonąć tradycyjne towarzystwa ubezpieczeniowe, ale podobnie jak w przypadku fintechów i banków nastąpiła tu kooperacja, a nie wrogie przejęcie.

Strach ma wielkie oczy

Większość tradycyjnych korporacji ubezpieczeniowych jeszcze kilka lat temu miała wiele obaw przed zmianą modelu biznesowego i wprowadzeniem nowości technologicznych do polityki swoich koncernów. Tymczasem okazały się one zupełnie bezpodstawne. Oczywiście na początku była rywalizacja i ciekawość klientów przemawiająca za startupami, ale – podobnie jak w przypadku fintechów – kapitał był po stronie towarzystw, startupy natomiast miały pomysły, dzięki czemu wytworzyła się naturalna symbioza środowiska.

Tam, gdzie wkraczają rozwiązania technologiczne, koszty zarządzania biznesem spadają, a efektywność pracy wzrasta. Nie inaczej było też w branży ubezpieczeniowej, gdzie po wprowadzaniu chatbotów jakość i szybkość obsługi klientów wzrosła, przy czym pracowników nie zwolniono, tylko dano im bardziej kreatywne zadania, jak wymyślanie nowych koncepcji czy dokładniejsze poznanie potrzeb klientów.

Więcej za mniej

Młode firmy technologiczne podniosły także status cyberbezpieczeństwa korporacji i wyeliminowały pośredników transakcji, dzięki czemu ceny ubezpieczeń dla klientów spadły, ochrona ich danych osobowych się poprawiła, a firmy ubezpieczeniowe zaczęły generować większe zyski.

Zastosowane pomysły usprawniły działanie w pięciu podstawowych filarach towarzystw: ubezpieczeniach komunikacyjnych, zdrowotnych, funduszach kapitałowych, e-commerce i ubezpieczeniach społecznościowych (P2P).

Trendy zagraniczne

Jednym z pierwszych startupów z branży był Friendsurance – firma z siedzibą w Berlinie. W 2010 roku Niemcy jako pierwsi zaoferowali ubezpieczenia społecznościowe – inspiracją stała się grupa ludzi, którzy wzajemnie wspierali się po stratach finansowych.

Z kolei specjalnością brytyjskiej Guevary są ubezpieczenia komunikacyjne: najpierw łączy się kierowców w grupy według np. wieku, doświadczenia, umiejętności prowadzenia samochodu itp., a następnie ubezpiecza ich wszystkich wspólnie. Na podobnych zasadach działają Bought By Many, The Floow czy Amodo, które do tego monitorują kolizyjność pojazdów.

Francuska AXA w 2013 roku powołała pierwszy w pełni cyfrowy oddział AXA Direct, który dzięki współpracy z Facebookiem wprowadził wiele tańszych udogodnień dla swoich klientów. Działający w USA BenefitMall obsługuje blisko 200 000 małych i średnich firm w zakresie zarządzania świadczeniami pracowniczymi, płacami, kadrami itp.

Bezpieczny smartfon

Modne na świecie, a ostatnio również i w Polsce stało się ubezpieczanie urządzeń mobilnych. W sumie nic dziwnego – najnowsze iPhone’y kosztują ponad 7 tys. zł. Takie usługi jako jeden z pierwszych świadczył belgijski Back Me Up. Obecnie prawie każdy operator sieci komórkowej oferuje taką usługę.

Warto wspomnieć o też o udanych projektach gigantów takich jak Amazon czy chiński potentat Alibaba, który sprzedaje polisy w zasadzie na wszystko. Nie można pominąć też dokonań choćby Policybazaar.com, który należy do spółki PolicyBazaar.com. Jest to najszybciej rozwijająca się internetową firmą konsumencką w Indiach i największy portal internetowy i porównawczy w branży ubezpieczeniowej. Każdego roku stronę odwiedza ponad 100 milionów użytkowników.