Dowód z warstwą elektroniczną, zwany e-dowodem lub dowodem z chipem, posiada już 3 mln Polaków. W marcu minął rok od wprowadzenia nowych dokumentów do obiegu.

Specjalny czytnik zastąpi aplikacja mobilna

Obecnie do wykorzystania e-Dowodu w usługach administracji publicznej online, obywatel musi nabyć specjalny czytnik. Ceny najtańszych zaczynają się od 250 zł. Fakt, że obywatel do wykorzystania możliwości dowodu z chipem potrzebuje specjalnego i wbrew pozorom kosztownego urządzenia sprawiał, że był on dla niego bezużyteczny w usługach e-administracji. Pisaliśmy o tym wielokrotnie, jak również o tym, że e-Dowód online przegrywa z Profilem Zaufanym na każdym polu, co w zasadzie nie powinno nikogo dziwić.

Możemy przyjąć tłumaczenie, że należało szybko wdrożyć prowizoryczne rozwiązanie tylko po to, by Polska nie musiała zwracać otrzymanej dotacji w kwocie 150 mln zł. Ale trudno nie odnieść wrażenia, że stosowanie prowizorki generuje koszty alternatywne znacznie przewyższające stratę dotacji. Zwłaszcza, że odyseja z e-Dowodami nie kończy się tylko na ich wątpliwej funkcjonalności.

Z artykułu opublikowanego w Dzienniku Gazecie Prawnej wynika, że Ministerstwo Cyfryzacji (MC) z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych (PWPW) i Centralny Ośrodkiem Informatyki (COI) pracują nad aplikacją mobilna, która ma zwiększyć poziom funkcjonalności e-dowodów. Z informacji DGP wynika, że aplikacja ma wykorzystywać moduł NFC w smartfonie (praktycznie każde tego rodzaju urządzenie posiada tę funkcję) do potwierdzania tożsamości w e-administracji. W teorii wystarczyłoby przyłożenie dowodu do smartfona i podanie kodu PIN.

Czy to uratuje projekt e-Dowodów?

Wiele zależy od adopcji użytkowników i dostępności usług publicznych. Tam gdzie można logować się profilem zaufanym, tam e-dowód jest „dodatkiem do kożucha”. Może gdyby e-Dowód był narzędziem dla biznesu, byłoby łatwiej. Jednakże niezależnie od tego, jakie zostanie przyjęte rozwiązanie, to prowadzona w mediach polityka dotycząca np. ochrony dowodów przed pokazywaniem komukolwiek w jakiejkolwiek relacji biznesowej sprawia, że samo ich wydawanie w ogóle traci sens. Dlaczego? Otóż państwo wydaje nie tylko nieużyteczny e-Dowód, ale też na każdym kroku podkreśla, że absolutnie nie można go nikomu pokazywać, bo jest to niebezpieczne, aczkolwiek wypadałoby go posiadać przy sobie. Policjantom do wypisywania mandatów chip w dowodzie nie jest potrzebny.