Między innymi o tej transformacji rozmawialiśmy z Dariuszem Marcjaszem, wiceprezesem Zarządu Krajowej Izby Rozliczeniowej.

Dlaczego płatności bezgotówkowe są lepsze od tych realizowanych z wykorzystaniem tradycyjnych środków płatniczych? Jakie projekty obecnie realizuje KIR? Czym jest „mojeID”? Zapraszamy do lektury! Rozmowę przeprowadził Rafał Tomaszewski.

Czytaj także: Marek Lesiak, Efigence – czyli jak polski fintech zdobywa Dubaj

Rafał Tomaszewski: Dzień dobry! Wiemy, że w Polsce trwa obecnie kampania „Warto Bezgotówkowo”, więc pierwsze pytanie nasuwa się samo. Jakie koszty generuje obrót gotówkowy?

Dariusz Marcjasz: Faktycznie, nie zwracamy uwagi na koszty obrotu gotówkowego, a są one olbrzymie. Obejmują m.in. koszty produkcji, sortowania, dystrybucji, koszty utrzymania infrastruktury obrotu gotówkowego, jak skarbce czy sortownie. Z danych Banku Światowego wynika, że koszty obrotu gotówkowego w Polsce to około 1 proc. PKB, czyli w przybliżeniu 18,5 mld zł.

R.T.: Taka kwota działa na wyobraźnię. Jakie formy płatności bezgotówkowych są najbardziej popularne w Polsce? Która z nich ma największe szansę detronizacji gotówki? Czy jest szansa żeby płatności telefonem typu Android Pay wyparły karty płatnicze i gotówkę?

D.M.: Statystyki Narodowego Banku Polskiego jasno wskazują, że na pierwszym miejscu znajdują się obecnie płatności kartą. Szacujemy, że w tym roku wartość transakcji plastikiem przekroczy 4 mld zł.
W zeszłym roku było to 3,97 mld zł.

W następne kolejności plasują się płatności elektroniczne, czyli przelewy. W 2016 r. Polacy zrealizowali ponad 1,7 mld takich transakcji na łączną kwotę 4,4 bln zł. Należy zauważyć także rosnący trend płatności telefonem komórkowym – z roku na rok to ogromny przyrost. Trzeba jednak zwrócić uwagę na niewielką skalę tego typu płatności w Polsce. Dlatego na bardziej miarodajne statystyki wypada jeszcze trochę poczekać.

R.T.: A czy Pana zdaniem płatności telefonem mogą wyprzeć płatności plastikiem? Bo można się spotkać z różnymi opiniami w tym zakresie. Niektórzy twierdzą, że takiej szansy nie ma, ponieważ kartą płaci się wygodniej niż telefonem.

D.M.: Moim zdaniem jest szansa na to, że płatności telefonem będą preferowaną formą płatności. Już teraz w Polsce jest około 235 tys. użytkowników technologii HCE, czyli właśnie płatności smartfonem.

Dodatkowo bardzo prężnie rozwija się u nas system BLIK, który ma już miliony użytkowników. Nie można też zapominać o systemie Paybynet, należącym do KIR. Usługa WebPOS Paybynet to rodzaj terminala wirtualnego, umożliwiający klientom urzędów wnoszenie opłat administracyjnych za pomocą smartfonu
w oparciu o mobilne aplikacje bankowe.

R.T.: Skoro wywołał Pan już program „terminalizacji” polskich urzędów, to muszę zapytać jak on się rozwija? Czy spełnia Państwa oczekiwania?

D.M.: Ogólnopolski Program upowszechniania płatności bezgotówkowych w administracji publicznej, prowadzony przez KIR we współpracy z Ministerstwem Rozwoju, jest realizowany od niemal siedmiu miesięcy. Dotychczas zgłosiły się do niego ponad 920 urzędów z całego kraju. Z 673 urzędami zostały podpisane umowy na instalację terminali płatniczych i na wdrożenie usługi WebPOS Paybynet. Biorąc pod uwagę, że całą bazą jest 2400 urzędów to jesteśmy naprawdę zadowoleni z dotychczasowych rezultatów. I nie chodzi tutaj tylko o liczbę placówek, ale również o wzrosty w transakcyjności.

R.T.: Porozmawiajmy też o samej kampanii „Warto Bezgotówkowo”. Jak narodził się cały pomysł na jej organizację?

D.M.: Pomysł powstał jeszcze w zeszłym roku. Wtedy to wydarzenie nosiło nazwę „Non cash day”. Chcieliśmy wypromować ten dzień i nazwać go tak specyficznie – żeby Polska miała swoją historię obrotu bezgotówkowego. Potem doszliśmy do wniosku, że warto wspierać obrót bezgotówkowych zawsze, nie tylko przez jeden dzień. Naszym celem jest zwrócenie Polakom uwagi, że wygodniej, bezpieczniej i taniej jest dokonywać płatności bez użycia gotówki.

Czytaj także: Zakupy dostarczą nawet jak nikogo nie będzie w domu. Wprost do lodówki

R.T.: Jakie podmioty zaangażowały się w kampanię?

D.M.: W kampanię społeczną „Warto Bezgotówkowo” zaangażowało się ponad 100 firm technologicznych i finansowych, będących dostawcami nowoczesnych instrumentów płatniczych. Patronat honorowy nad nią sprawują Ministerstwo Rozwoju i Ministerstwo Finansów. Aktywnym uczestnikiem kampanii jest oczywiście KIR.

R.T.: Jakie plany ma Krajowa Izba Rozliczeniowa na najbliższą przyszłość?

D.M.: To jest bardzo szerokie pytanie. KIR zmienia swój profil i już nie jest tylko przedsiębiorstwem, które zajmuje się transakcjami i rozliczeniami międzybankowymi. Dziś KIR to niezawodny partner dostarczający najwyższej jakości rozwiązania spełniające oczekiwania sektora bankowego i płatniczego.

We współpracy z administracją publiczną, rozwijamy usługi wspierające rozwój gospodarki elektronicznej, aktywnie uczestnicząc w procesie cyfryzacji – zarówno obszaru usług publicznych, jak i komercyjnych. Naszą ambicją jest przyjęcie w przyszłość roli sektorowego huba technologicznego – zaufanej trzeciej strony,  kreatora niezawodnych, skalowalnych rozwiązań systemowych, m.in. w obszarach elektronicznej identyfikacji i cyberbezpieczeństwa.

R.T.: Ostatnio trafiłem na informację o nowym projekcie KIR-u. Chodzi o „mojeID”. Co Pan może na ten temat powiedzieć?

D.M.: KIR strategicznie traktuje prace nad tożsamością cyfrową, budowaną na bazie własnych rozwiązań. W projekcie kreacji węzła identyfikacji elektronicznej realizowanym przez Ministerstwo Cyfryzacji, KIR pełni rolę sektorowego integratora i partnera technologicznego.

R.T.: Rozumiem, że mojeID ma służyć do autoryzacji klientów on-line? Bez konieczności fizycznego kontaktu.

D.M.: Tak, zgodnie z dewizą „Cyfrowe przyspieszenie”, która jest naszym hasłem firmowym.

R.T.: Czy na bezgotówkowej mapie świata faktycznie jesteśmy w ścisłej czołówce? Czy jest to tyko życzeniowe myślenie?

D.M.: Moim zdaniem nie jest to życzeniowe myślenie. W branży finansowej widać ogromne poruszenie związane z biznesem fintechowym. Są też sprzyjające warunki społeczne, ponieważ ludzie chętnie płacą bez użycia gotówki. W ścisłej czołówce „fintechowych krajów” wskazałbym jeszcze Wielką Brytanię i Izrael.

R.T.: A czy technologiczne zaawansowanie banków utrudnia życie fintechom, czy wręcz przeciwnie?

D.M.: To prawda, że nasze banki są bardzo zaawansowane technologicznie, z kolei społeczeństwo znane jest ze swojej kreatywności. Oznacza to, że nawet przy tak szerokiej gamie usług udaje się znaleźć niszę i ją zagospodarować. I wtedy bardziej zaawansowane banki okazują się przydatnymi partnerami. Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że na większej konkurencyjności korzystają przede wszystkim klienci.

R.T.: A jak KIR zapatruje się na zbliżającą się dyrektywę PSD2? Co to zmienia z Państwa punktu widzenia?

D.M.: Z naszego punktu widzenia jest to bardzo ważna dyrektywa. Na tyle ważna, że chcielibyśmy stanowić pewnego rodzaju węzeł dla PSD2 i faktycznie już w tym kierunku działamy. Więcej szczegółów na razie nie chcę jednak zdradzać.

R.T.: Dziękuję za rozmowę.

D.M.: Dziękuję.