EPI czyli European Payment Intitative (Europejska Inicjatywa Płatnicza) to powołana przez 16 europejskich banków na początku lipca zeszłego roku organizacja, której celem jest stworzenie ujednoliconego rozwiązania płatniczego dla konsumentów i przedsiębiorców w całej Europie.  Wśród banków założycieli są m.in. BBVA, BNP Paribas, Commerzbank, Credit Agricole, Deutsche Bank, ING czy Banco Santander. Z polskich banków – do inicjatywy w grudniu 2020 roku dołączyło PKO BP. Innymi słowy, to poważna sprawa.

Głównym celem Europejskiej Inicjatywy Płatniczej jest uruchomienie alternatywnego modelu płatności kartowych i cyfrowych.

Start programu już w 2022 roku

Rozwiązanie ma być atrakcyjne i konkurencyjne względem innych organizacji płatniczych – nie jest tajemnicą, że chodzi o stworzenie alternatywy dla Visy i Mastercarda. „Mapa drogowa” zakłada, że specjalnie utworzona spółka celowa uruchomi nowe rozwiązanie jeszcze w pierwszym kwartale 2022 roku – czytamy na stronie EPI. To bardzo ambitny plan.

Dzisiaj Finextra podała, że EPI poszukuje doświadczonego partnera technicznego, który pomoże w utworzeniu niezbędnej infrastruktury dla ogólnoeuropejskiego systemu płatności – oferującego karty dla konsumentów i przedsiębiorców, portfel cyfrowy oraz płatności P2P. Wnioski od potencjalnych partnerów mają być składne do 1 marca, a celem ich zebrania jest stworzenie listy potencjalnych uczestników, którzy zostaną zaproszeni do złożenia oferty jeszcze w 2021 roku.

EPI to ciekawy pomysł, ale pojawiają się głosy, że inicjatywa powstała o kilkanaście lat za późno i nawet jeśli faktycznie powstanie europejska organizacja płatnicza to uzyskanie znacznego udziału w rynku pochłonie olbrzymie środki. Innymi słowy, nakłady finansowe będą wyższe niż spodziewane korzyści. Z drugiej strony, inicjatywa ma nie tylko komercyjny charakter, ale także wymiar polityczny. W takim ujęciu koszty schodzą na dalszy plan.