W okresie epidemii koronawirusa inwestorzy działają pod dużą presją i czasem popełniają błędy. Ofiarą zbiorowej pomyłki padła spółka Zoom Technologies, której kurs w ostatnich tygodniach wzrósł trzykrotnie. Okazało się, że inwestorzy pomylili ją z Zoom Video, które dostarcza rozwiązania do video konferencji, czyli technologii niezwykle przydatnej w okresie pracy zdalnej. SEC, czyli Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd, nie miała litości i zawiesiła notowania „feralnej spółki”.

Podobne nazwy doprowadziły do pomyłki i wielu inwestorów kupiło akcje niewłaściwej spółki. Celem inwestycji miało być Zoom Video (ZM) z San Jose w Kalifornii, której akcje wzrosły „jedynie o 30%”. Zoom Video dostarcza rozwiązania m.in. do organizacji webinarium. Firma powstała w 2011 roku, jej łączne finansowanie przekracza 145 mln dolarów, a zatrudnienie – ponad 2 tys. osób.

Z kolei wycena udziałów feralnej spółki Zoom Technologies (ZOOM) chwilami przekraczała ponad 700 dolarów – w lutym ich cena oscylowała w granicach 65 dolarów.

Notowania Zoom Technologies zawieszono do 8 kwietnia. To nie pierwszy raz, gdy inwestorzy pomylili spółki. SEC podał, że firma nie ujawnia swoich danych finansowych od 2015 roku. Internauci nie mają litości dla decyzji SEC: „to nie wina spółki, że inwestorzy ją pomylili z podmiotem, który jest notowany znacznie krócej” – to jeden z łagodniejszych wpisów.