Dzisiaj światło dzienne ujrzał raport byłego szefa FCA Christophera Woolarda, który dotyczy rynku kredytów konsumenckich w Wielkiej Brytanii. W dużej mierze skupia się on podmiotach oferujących BNPL. Raport „Woolard Review” zawiera rekomendacje do jak najszybszego uregulowania rynku odroczonych płatności, który w Wielkiej Brytanii wart jest już ponad 3,7 mld GBP. Z usług BNPL skorzystało już ok. 5 mln Brytyjczyków, z czego 75% nie ukończyło 36 roku życia.

Media, politycy i organizacje konsumenckie od przynajmniej roku zwracają uwagę na potrzebę regulacji rynku BNPL. Raport Woolarda nie jest zaskoczeniem – zapowiadany był od jesieni 2020 roku. Również zawarte w nim wytyczne nie odbiegają od tego, co wnoszone było w przestrzeni medialnej.

Badanie zdolności kredytowej i praktyki w zakresie reklamy

Chodzi przede wszystkim o zobowiązanie BNPL do dokładniejszego badania zdolności kredytowej, zastosowania lepszych praktyk informacyjnych właściwych dla produktów finansowych w reklamie usług BNPL (informacje o kosztach i ryzyku), a także włączenie BNPL pod nadzór FCA, co umożliwiłoby m.in. składanie reklamacji do brytyjskiego odpowiednika Rzecznika Finansowego.

Z raportu wynika, że wielu klientów korzystających z BNPL nie jest świadomych swoich praw. Ponadto podchodzą oni impulsywnie do zakupów, co może prowadzić do przekredytowania. Na ok. 700 tys. klientów jednego z dużych brytyjskich banków, którzy dokonali spłaty na rzecz BNPL w listopadzie 2020 roku, ok. 10% finalnie przekroczyło dopuszczalny debet na rachunku. Jednakże należy pamiętać, że Wielka Brytania boryka się z negatywnymi skutkami pandemii koronawirusa, co ma też wpływ na kondycję gospodarstw domowych. Regulacja BNPL ma nastąpić jak najszybciej, ale cały proces potrwa ok. jednego roku.

Prócz tego raport Woolarda odnosi się także do coraz popularniejszych usług salary on demand (ESAS – Employer Salary Advance Schemes), czyli tzw. zaliczek pracowniczych.