W sieci można znaleźć obecnie dwa ogłoszenia zamieszczone przez Carsmile. Jedno to „menedżer operacyjny”, a drugie: „starszy specjalista ds. sprzedaży leasingu i najmu pojazdów”.

– Rekrutujemy – potwierdza w rozmowie z Fintek.pl prezes Łukasz Domański. – Kryzys okazał się dla nas dość łagodny. Jedynym miesiącem, w którym odczuliśmy spadek sprzedaży był marzec. Było to jednak chwilowe, a zmniejszenie popytu nie dotknęło nas w takim stopniu, jak miało to miejsce w tradycyjnych salonach samochodowych, które z dnia na dzień straciły prawie wszystkich klientów –  mówi Domański.

„Menedżer operacyjny” to nowe stanowisko w Carsmile. Zadaniem tej osoby będzie nadzorowanie pionu operacji. To ta część firmy, która zajmuje się wydawaniem i podstawianiem samochodów pod dom, a także obsługą posprzedażową umów wynajmu, m.in. w zakresie serwisowania pojazdów czy wymiany opon.

Rekrutacja na stanowisko „starszego specjalisty ds. sprzedaży” trwa od kwietnia. W maju szkolenie rozpoczęła grupa 5 konsultantów, którzy dołączyli do zespołu sprzedażowego w czerwcu. – Teraz chcemy zatrudnić kolejną grupę ok. 5 osób i później jeszcze 10 pracowników do końca roku– mówi Domański. Carsmile zarządza internetową platformą do wynajmu i leasingu samochodów, ale sercem firmy jest dział sprzedaży. Konsultanci są potrzebni użytkownikom, pomagają w ostatecznym wyborze auta, a także pilnują, aby poszukiwania samochodu zakończyły się podpisaniem umowy.

Wiosną firma miała trochę rotacji pracowniczych

Część osób sama podjęła decyzję o zmianie pracy, ale część ruchów kadrowych wykonał Carsmile zanim pojawiła się możliwość skorzystania z tarczy antykryzysowej. Nie były to duże cięcia, ale firma wykazała je w ankiecie Fintek.pl – wyniki udostępniono w formie raportu: Polski sektor Fintech w obliczu pandemii. Carsmile zatrudnia obecne kilkadziesiąt osób.

– Kwiecień przyniósł wzrost sprzedaży, a maj był już bardzo udany. Zawarliśmy prawie 150 umów wynajmu i leasingu samochodów, co jest poziomem zbliżonym do lutego, który był rekordowy w naszej historii. Majowy wynik był trzy razy lepszy niż w analogicznym okresie przed rokiem, choć w przypadku start upu mamy oczywiście efekt bazy. Spodziewamy się, że w czerwcu padnie kolejny rekord – nie kryje radości prezes Carsmile.

Czy 150 samochodów sprzedanych w miesiąc to dobry wynik? Przeciętny salon samochodowy w Polsce przed pandemią sprzedawał ok. 350 aut rocznie, ale w liczbie tej zawierały się zamówienia flotowe opiewające np. na kilkadziesiąt pojazdów w ramach jednej umowy. Carsmile koncentruje się na jednoosobowych działalnościach gospodarczych i klientach detalicznych. Nie obsługuje zamówień flotowych.

Czynniki, które uratowały biznes

– Obecność w internecie, brak salonów, sprzedaż wyłącznie zdalna – to czynniki, które uratowały nasz biznes i pozwoliły nam się rozwijać w czasie gdy tradycyjny rynek dystrybucji pojazdów praktycznie zamarł. W wyniku lockdownu sprzedaż samochodów, podobnie, jak innych produktów, z dnia na dzień przeniosła się do internetu. Tradycje salony nie były gotowe, aby w ten sposób działać, a my wykorzystaliśmy sytuację, bo mieliśmy gotową technologię – mówi szef Carsmile.

Nawet w marcu, kiedy nagłe zamrożenie gospodarki i zatrzymanie Polaków w domach poskutkowało spadkiem sprzedaży, Carsmile nadal miał klientów (firma zawarła wówczas 114 umów). Były to w szczególności firmy gastronomiczne, które z dnia na dzień musiały się przestawić na dowóz żywności i pilnie potrzebowały samochodu, kurierzy, czy weterynarze i farmaceuci. Cały rynek zanotował według danych Samar spadek o 67% w kwietniu i o 55% w maju (nowe rejestracje samochodów osobowych rdr). Podobne spadki miały miejsce w całej Europie.

Carsmile to internetowa platforma za pośrednictwem której można wynająć lub wyleasingować samochód. Pierwszy fintech na rynku motoryzacyjnym – car(fin)tech. Na stronie prezentowanych jest ok. 700 modeli większości marek motoryzacyjnych. Na proces zakupu składa się: wybór i konfiguracja samochodu, weryfikacja danych użytkownika, scoring kredytowy, wygenerowanie i elektroniczne podpisanie umowy.

/KS