O sprawie pisze w swoim artykule serwis Demagog.pl. Od lipca 2023 roku aplikacja mObywatel umożliwia potwierdzanie tożsamości za pomocą mDowodu. Mimo licznych zabezpieczeń cyfrowego dokumentu, w sieci łatwo natknąć się na oferty jego podrobionych wersji. Koszt zakupu fałszywego mDowodu jest niski – link do strony z nielegalnym dokumentem można kupić już za 20 zł.
Zakup alkoholu, rejestracja kart SIM, czy wyborcze fałszerstwa…
Bardziej zaawansowane aplikacje, imitujące mObywatela „jeden do jednego”, kosztują 60 zł, a kod źródłowy pozwalający na stworzenie własnej wersji aplikacji to wydatek rzędu 200 zł. Oszuści zachęcają do zakupu różnego rodzaju promocjami. Między innymi oferują darmowy dostęp do aplikacji w zamian za zaproszenie znajomych – czytamy w artykule serwisu Demagog.pl.
Z uwagi na niskie ceny, konkurencja na rynku fałszywych mDowodów jest duża. Sprzedawcy stosują chwyty marketingowe, aby przekonać klientów do swoich ofert. Co ciekawe, sami oszuści ostrzegają przed nieuczciwymi sprzedawcami w swoim gronie, oferując „jedynie sprawdzone” fałszywki. Aby uniknąć konsekwencji prawnych, twórcy podróbek często deklarują, że ich produkt służy „celom edukacyjnym” lub żartom. W rzeczywistości jednak reklamy wprost wskazują na praktyczne zastosowania fałszywego dokumentu, takie jak zakup alkoholu czy rejestracja kart SIM.
Jednak w obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich, to właśnie ta kwestia jest najbardziej dyskusyjna. W Polsce w lokalach wyborczych można potwierdzić tożsamość za pomocą mDowodu, co otwiera drogę do możliwości oddania głosu przez nieuprawnione osoby. Jeśli takie przypadki zostaną wykryte, może to prowadzić do podważenia zaufania do wyników wyborów.
Czytaj także: Brytyjczycy będą mieli cyfrowy portfel na dokumenty. Znajdą w nim cyfrowe prawo jazdy
Nie weryfikuj e-dokumentu „na oko”
Pomimo istnienia ustawy o aplikacji mObywatel, Rada Ministrów nie wydała do tej pory rozporządzenia określającego przypadki, w których użycie tej aplikacji nie jest dozwolone ze względów bezpieczeństwa. Jak wynika z danych Rządowego Centrum Legislacji, nie trwają obecnie żadne prace nad wprowadzeniem takiego dokumentu. CERT Polska oraz Ministerstwo Cyfryzacji podkreślają jednak, że są świadome problemu i zapowiadają kampanię informacyjną, która ma edukować społeczeństwo w zakresie weryfikacji autentyczności mDowodu – zwraca uwagę serwis Demagog.pl.
Ministerstwo Cyfryzacji zwraca uwagę na istotne cechy oryginalnej aplikacji, takie jak „falująca flaga Polski” oraz „zielony napis 'dokument ważny'”. Jednak eksperci ds. cyberbezpieczeństwa, cytowani przez Demagog.pl, alarmują, że te elementy nie są wystarczające, a najpewniejszym sposobem weryfikacji jest skanowanie kodu QR w aplikacji. A tego wielu użytkowników nie robi, sprawdzając ważność elektronicznego dokumentu jedynie „na oko”. Eksperci podkreślają również, że państwo powinno wdrożyć spójny system weryfikacji e-dokumentów.
Z danych resortu cyfryzacji wynika, że w październiku 2024 z mDowodu korzystało już 8 mln Polaków, a teraz ta liczba jest zapewne zdecydowanie wyższa. To elektroniczny, pełnoprawny dokument tożsamości, który na terenie Polski jest równie ważny co fizyczny dowód osobisty. Zagrożenie jest zatem realne i poważne.
Na marginesie warto przypomnieć, że do końca 2025 roku, aplikacja mobilna mObywatel ma umożliwiać ePłatności na terenie całej Polski. Obecnie trwają prace nad wdrożeniem rozwiązania w wybranych gminach – płatności można dokonywać kartami i BLIKIEM.