Z publikacji Financial Times wynika, że HSBC planuje zwolnić 10 tys. pracowników w ramach programu cięcia kosztów. Bank obecnie zatrudnia blisko 240 tys. pracowników i już od dawna planował redukcję etatów. FT powołując się na anonimowe źródło informacji podało, że bank od lat wiedział, że należy coś zrobić z bazą kosztową, której największym składnikiem są koszty płacowe. Bank w końcu zdecydował się podjąć tę trudną decyzję.

W sierpniu szefem HSBC został Noel Quinn, który zastąpił Johna Flinta. Prawdopodobnie zmiana na stanowisku prezesa spowodowana była właśnie opieszałością w zakresie redukcji kosztów. Jeszcze za kadencji Johna Gullivera w 2011 roku bank planował cięcia na poziomie 30 tys. etatów, które miały przynieść 3,5 mld dolarów oszczędności.

Azja spokojna, Europa zmartwiona

Bank nie skomentował oficjalnie doniesień Financial Times. Jednak z przecieków wynika, że redukcja etatów ma objąć przede wszystkim kadrę kierowniczą, a nie pracowników back-office i IT. Prawdopodobnie większość redukcji będzie dotyczyć europejskich jednostek – Azja, gdzie odnotowywane są silne wzrosty, raczej nie będzie objęta programem zwolnień. Oficjalna informacja o wielkości i planie redukcji zatrudnienia ma zostać ogłoszona wraz z wynikami za III kw.

Nie tylko HSBC planuje cięcie kosztów – czytamy w serwisie Finextra. Redukcje etatów objęły także Barclays, Deutsche Bank, Citigroup i Societe Generale.