Szybsze usuwanie śmieci ma także ograniczyć możliwość kolizji satelitów na orbicie. Takie wydarzenie miało już miejsce 10 lutego 2009 r., gdy w wyniku zderzenia satelitów Iridium 33 i Kosmos 2251 powstało ponad 600 różnej wielkości szczątków.

Start planowany jest na okolice 17 listopada i będzie transmitowany.

Polski satelita działa w ten sposób, że po 40 dniach otworzy żagiel, który drastycznie zwiększy jego powierzchnię. Satelita waży 2,5 kg i ma postać małej skrzyneczki o o wymiarach 10 cm x10 cm x22 cm. Po rozwinięciu żagla powierzchnia zwiększa się do ponad 2 metrów kwadratowych, co ma umożliwić szybsze zejście z orbity. Satelita nie spadnie na głowę tylko spłonie w atmosferze. Rozwiązanie jest eksperymentem – jeśli zadziała, a twórcy mają pewność, że tak – to instalacja tego rozwiązania na innych satelitach, które dopiero będą wysyłane w kosmos pozwoli na ich szybsze usunięcie z orbity okołoziemskiej. Ekologia kosmosu – można napisać, że Polacy są pionierami w tej dziedzinie.

Polscy uczeni podbijają kosmos

Studenci ze Studenckiego Koła Astronautycznego (SKA) Politechniki Warszawskiej zaprojektowali rozwiązanie, którego celem jest stworzenie satelity do przetestowania innowacyjnej technologii systemu deorbitacji, pozwalającej skrócić proces usuwania z orbity satelitów po zakończeniu ich misji z ponad 20 lat do zaledwie kilku miesięcy powiedziała Inna Uwarowa, kierownik projektu

Studenci pracowali nad satelitą w cleanroomie (miejsce o podwyższonej czystości i kontrolowanych parametrach, o znikomej ilości zanieczyszczeń typu: pył, kurz, opary chemiczne) Centrum Badań Kosmicznych PAN oraz dzięki JM Rektorowi PW w Centrum Zaawansowanych Materiałów i Technologii CEZAMAT. Wraz z firmą SoftwareMill stworzyli narzędzie do analizy i prezentacji danych odebranych z satelity, które będzie dostępne dla internautów i radioamatorów.

Plan lotu

Satelita PW-Sat2 trafi na orbitę synchronizowaną słonecznie o wysokości ok. 575 km. Start planowany jest na drugą połowę listopada 2018 roku z bazy Vandenberg w Stanach Zjednoczonych, jednak termin może ulec przesunięciu podkreślają organizatorzy. Nad pracą całego satelity będzie panował komputer pokładowy, którego oprogramowanie napisali członkowie zespołu, a zasilanie satelity będzie kontrolował zaprojektowany przez studentów układ. Dwie kamery zarejestrują otwarcie żagla, zaś sygnały radiowe nadawane z systemu komunikacji będą mogli odbierać radioamatorzy z całego świata. Stan satelity będzie można śledzić na specjalnej stronie internetowej.

Dokumentacja oraz oprogramowanie stworzone przez studentów są otwarte i dostępne na stronach projektu.

Więcej o projekcie można przeczytać na stronie internetowej.