Analityków zmartwiły prognozy – w III kw. Netflix spodziewa się, że pozyska „tylko 2,5 mln” nowych użytkowników. Internet zalała lawina komentarzy, że czar Netflixa prysł, a wyniki platformy zawiodły inwestorów (link do wyników). Do tego stopnia, że dzisiaj kurs akcji zanurkował o ponad 9% do 489 USD za akcję. Przychody wyniosły nieco ponad 6 mld USD – spodziewano się odrobinę lepszego wyniku. 

Netflix wyjaśniał, że gorsze od spodziewanych wyniki to efekt pandemii koronawirusa – wiele osób straciło pracę, obawiało się o przyszłość ekonomiczną, dlatego dużo ostrożniej podchodzono do kwestii zakupu nowych subskrypcji. Konkurencja nie śpi – oferta streamingowa jest coraz bogatsza, a ludzie w czasach niepewności ekonomicznej raczej ograniczają wydatki. Ponadto sam Netflix, co interesujące, wśród swoich konkurentów identyfikuje nie tylko klasyczne platformy VOD, ale też np. chińskiego TikToka.

Netflix wyniki II kw. 2020

Co mogą oznaczać gorsze wyniki Netflixa?

W zasadzie to nic wielkiego się nie wydarzyło. Analitycy twierdzący, że bańka pękła często nie doszacowują wpływu popkulturowego danego zjawiska biznesowego, a Netflix niewątpliwie takim właśnie jest. Wielu ludzi nie wyobraża sobie świata rozrywki bez Netflixa, co samo w sobie już stanowi fundament do głębokiej analizy społeczno-ekonomicznej. 

Ale krótkoterminowo pogorszająca się dynamika przyrostu użytkowników i oczekiwania inwestorów mają wpływ na strategiczne decyzje biznesowe. Taką niewątpliwie byłoby wykorzystanie potencjału reklamowego tego serwisu streamingowego – krótka reklama przed kolejnym odcinkiem serialu to wielka pokusa. Właściciele mogą zarzekać się, że nigdy nie wprowadzą reklam, ale wydaje się to tylko kwestią czasu. 

Druga sprawa to inwestycje w produkcje własne – ich jakość może ulec pogorszeniu, bo platforma coraz mocniej stawia na ilość i szybkość produkcji. To zła wiadomość dla koneserów wyrafinowanych treści, ale być może w najbliższym czasie użytkownicy platformy będą świadkami odcinania kuponów wynikających z dużej bazy użytkowników. Balans pomiędzy zadowoleniem, a kosztami jego uzyskania, może ulec zaburzeniu na niekorzyść tego pierwszego.

/LP