– Sprowadza się to de facto do konieczności wyposażenia każdej nowo uruchamianej stacji w terminal płatniczy lub czytnik kart. AFIR nie wymaga żadnej implementacji w postaci krajowej ustawy czy innego aktu prawnego. Przepisy AFIRu stosujemy bezpośrednio – wyjaśnia Witold Chmarzyński, radca prawny z kancelarii CC Law.
Obowiązkowe terminale na stacjach ładowania
O nowych wymogach mówi artykuł 5 „AFIR”, unijnego rozporządzenia ws. rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych. Wchodzi ono w życie 13 kwietnia bieżącego roku. Nowy obowiązek będzie dotyczył wszystkich stacji oddawanych do użytku od tego dnia. Wcześniej uruchomione ładowarki, o ile mają moc co najmniej 50 kW, będą musiały zostać wzbogacone w urządzenia do płatności do końca 2026 roku.
W przypadku stacji o mocy poniżej 50 kW możliwe będzie teoretycznie zainstalowanie urządzenia generującego np. kod BLIK czy kod QR bez konieczności rejestrowania się u dostawcy usługi ładowania.
Możliwość zapłaty kartą płatniczą lub kodem QR bez rejestracji u danego operatora daje użytkownikowi auta elektrycznego pełną swobodę korzystania ze wszystkich stacji, a także umożliwia szybkie dokonanie płatności. Jej przeciwieństwem jest płatność przy użyciu aplikacji lub kart wydawanych przez poszczególnych operatorów lub pośredników. Taka forma rozliczenia wymaga wcześniejszego zainstalowania aplikacji, podłączenia do niej karty płatniczej, a w wielu wypadkach łączy się też z wykupieniem stałego abonamentu na ładowanie u danego dostawcy.
Kierowcy chcą płacić szybko i bezgotówkowo
Z danych Powerdot wynika, że aż 70% sesji ładowania jest opłacanych „ad hoc”, a tylko 30% przy użyciu aplikacji dostawców usługi ładowania. Kartą bankową użytkownicy aut elektrycznych opłacają 34% sesji ładowania, a kodem QR pobieranym bez rejestracji – 36% ładowań. Dane pochodzą ze 100 stacji Powerdot posiadających terminal płatniczy.
– Przewaga użytkowników wybierających wygodę i niezależność jest miażdżąca. Nasze dane potwierdzają, jak bardzo potrzebna jest nowa regulacja, chociaż dla operatorów stacji oznacza ona dodatkowe koszty związane z instalacją urządzeń płatniczych. Kierowcy elektryków ewidentnie mają dość instalowania na swoich smartfonach dziesiątek różnych aplikacji – komentuje Grigoriy Grigoriev, dyrektor generalny Powerdot w Polsce.
Fakt, że 30% użytkowników wybiera płatność przy użyciu aplikacji innych dostawców może wynikać z kwestii operacyjnych, np. otrzymywania jednej zbiorczej faktury za wszystkie sesje ładowania raz w miesiącu lub uczestnictwa w programach flotowych i lojalnościowych.