Liczba miejsc pracy w FinTechowych startupach w Republice Południowej Afryki zwiększyła się o 1400% od początku 2016 roku! Takie informacje podaje serwis z ofertami pracy Adzuna. Jest to dowód na ogromny wzrost znaczenia branży FinTech na Czarnym Lądzie.

Rewelacje te zdają się potwierdzać również dane prestiżowej agencji Accenture, według której ponad 33% zysków generowanych przez sektor finansowy w RPA, może wkrótce zostać zastąpiony tylko przez FinTechy.

Prawie od zera do bohatera

Adzuna podaje, że na początku bieżącego roku na stronie znajdowało się zaledwie 5 ofert pracy w startupach, natomiast teraz jest ich już ponad 100.

– Nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę, że w Internecie łatwiej natknąć się na oferty związane z pracą przy nowych technologiach, to wciąż wspomniane liczby robią wrażenie. Pokazują po prostu wzrost znaczenia branży dla gospodarki RPA i całego kontynentu. FinTech może się również rozwijać poza sferą startupów, więc tak naprawdę ofert pracy może być jeszcze więcej – mówi Jesse Green, szef Adzuna na rynku RPA.

A jak wygląda sytuacja z pensjami w startupach? Serwis podaje, że przeciętna płaca jest wyższa niż średnia krajowa, gdyż wiele startupów z RPA zebrało ostatnio sporo funduszy od inwestorów.

Johanesburg to stolica RPA…

…w każdym razie jeżeli chodzi o rynek startupów. W zeszłym miesiącu portal Adzuna podawał, że w Johannesburgu można już znaleźć dwukrotnie więcej ofert pracy w startupach niż w Kapsztadzie. Stosunek wynosi ponad 200 do ponad 100.

Oczywiście tytułowy „wzrost o 1400%” to tak zwany efekt niskiej bazy, jednak warto odnotować po prostu znaczący wzrost roli FinTechów w afrykańskiej gospodarce.

RPA jest kolejnym krajem, w którym można zauważyć ten proceder. Parę tygodni temu pisaliśmy o pierwszym FinTechowym banku w Nigerii, który ma na celu ubankowienie społeczeństwa w kraju.

FinTech w Afryce ma szczególnie szerokie pole manewru, właśnie ze względu na bardzo słaby poziom ubankowienia społeczeństwa Czarnego Lądu. Ludzi z otwartym umysłem tam nie brakuje i jeśli na potwierdzenie tych słów nie wystarczą powyższe informacje, to pozwolimy sobie przypomnieć, że człowiek, który już jutro ogłosi swoje plany kolonizacji Marsa pochodzi właśnie z Republiki Południowej Afryki.

/RT