Według 44% Polaków sytuacja mieszkaniowa w Polsce zmierza w dobrym kierunku. Przeciwnego zdania jest tylko 30% polskich respondentów. W międzynarodowym badaniu „Finansowy Barometr ING” korzystniejszy bilans opinii odnotowano jedynie w Holandii. Blisko trzech na czterech Polaków jest zadowolonych ze swojej sytuacji mieszkaniowej. To nieznacznie lepszy wynik niż w ubiegłorocznym badaniu (70%), ale zarazem przeciętny na tle innych państw w Europie. Najbardziej zadowoleni ze swojej sytuacji mieszkaniowej są mieszkańcy Luksemburga (82%) i Holandii (80%), najmniej Niemiec (66%), Włoch (64%) i Turcji (61%).

– Optymizm Polaków wynika z trzech czynników. Po pierwsze, w Polsce obecnie buduje się i oddaje się do użytku rekordową ilość mieszkań, w ub. roku  170 tys.  – tyle co przed kryzysem finansowym z 2008 r. Co istotne, do niedawna ich ceny były bardzo stabilne pomimo rekordowego popytu. Polska powoli zaspokaja duży deficyt mieszkań. Dodatkowo poprawiła się dostępność mieszkań. W ciągu ostatnich 8 lat ich ceny niewiele się zmieniły a dochody rosły. W efekcie za przeciętną płacę można obecnie kupić blisko 0,8m2 mieszkania, to znacznie więcej niż w 2008 roku (prawie 40%) . – mówi Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.

– Po drugie, od ostatniego roku życie osób spłacających kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich stało się łatwiejsze ze względu na systematyczne osłabianie się tej waluty (spadek kursu CHF/PLN z 4.10 na 3.65). Z kolei kredytobiorcy złotowi mogą cieszyć się niskimi stopami procentowymi. W ostatnich paru kwartałach skoczyła także sprzedaż kredytów mieszkaniowych. Skończył się długi okres wprowadzania regulacji zaostrzających warunki kredytowe (jak np. podnoszenie wkładu własnego). – dodaje.

– Po trzecie, na optymizm Polaków mogła mieć także wpływ obietnica budowy przez państwo dużej liczby tanich mieszkań na wynajem z dojściem do własności w ramach programu Mieszkanie+. Czynnik ten wydaje się jednak stosunkowo mało istotny, gdyż realizacja programu opóźnia się, a Polacy nie pokładają dużego zaufania do instytucji państwa – komentuje Benecki

Warto także odnotować, że w Polsce w ciągu ostatniego roku wyraźnie spadł odsetek osób przyznających się do trudności ze spłatą raty kredytu (z 41% w 2016 r. do 20% w 2017 r.). Liczba osób mających problemy ze spłatą czynszu pozostała na zbliżonym poziomie (33% w 2016 r. i 31% w 2017 r.).

Czytaj także: Bye bye Roam-like-at-home. Wzrosną ceny za roaming

Polacy spodziewają się wzrostu cen nieruchomości

Respondenci Barometru ING w prawie wszystkich krajach znacznie częściej spodziewają się wzrostu cen nieruchomości, niż ich spadku lub stagnacji. Silny trend w przeciwnym kierunku odnotowano jedynie we Włoszech oraz w Wielkiej Brytanii, co może mieć związek z Brexitem, który już spowodował spadek cen brytyjskich nieruchomości. Polacy nie należą do czołówki państw pod względem oczekiwań wzrostu cen nieruchomości, niemniej odsetek spodziewających się takiego scenariusza wzrósł w ostatnim roku aż o 8 punktów procentowych (z 43% do 51%). Warto zauważyć, że Polacy częściej niż przeciętnie w Europie postrzegają ceny nieruchomości jako wysokie (73% w porównaniu z 62%).

– Od 2014 r. w Unii Europejskiej i w Polsce trwa ożywienie gospodarcze, stymulowane polityką niskich stóp procentowych. Buduje się bardzo wiele i brakuje już pracowników by zaspokoić wysoki popyt ze strony deweloperów. Znajduje to odzwierciedlenie w cenach mieszkań, zwłaszcza w krajach Europy Środkowej, gdzie od 2015 roku ceny wzrosły już o kilkanaście procent, co może podsycać obawy o powrót bańki spekulacyjnej na rynku nieruchomości. Dotyczy to również Polski, gdzie zakup mieszkania tradycyjnie uważa się za bezpieczną i zyskowną inwestycję, szczególnie przy obecnym oprocentowaniu lokat. Wprawdzie ceny mieszkań w naszym kraju rosły dotychczas w umiarkowanym tempie 2-3% rocznie, ale od początku 2017 przyspieszyły do 5-7%.- powiedział Karol Pogorzelski, ekonomista ING Banku Śląskiego

– Chociaż dalszy wzrost cen mieszkań w Polsce jest prawdopodobny, to nasze badania sugerują, że nie przerodzi się on w bańkę spekulacyjną. Odrobiliśmy lekcję z poprzedniego kryzysu. Mamy świadomość, że nieruchomości nie są pewną inwestycją. Tylko co trzeci Polak i mieszkaniec Europy łudzi się, że ceny mieszkań nigdy nie spadają. To niższy odsetek niż w poprzednich edycjach naszego badania. Ponadto, dzięki regulacjom makro-ostrożnościowym trudniej jest sfinansować spekulację na rynku nieruchomości. Tanie z pozoru kredyty frankowe przestały być udzielane, a zaciągnięcie kredytu hipotecznego w złotym wymaga znacznego wkładu własnego (10-20%) –  dodał.

Czytaj także: „Dziurawa Kieszeń Polaka 2017” – nowy raport o naszych finansach

Polacy pragną własnego „M” najbardziej w Europie

Tegoroczna edycja „Finansowego Barometru ING” po raz kolejny potwierdza, że Polacy na tle innych krajów wyróżniają się szczególnie dużą potrzebą posiadania własnego mieszkania. Aż 80% respondentów z Polski zgadza się z opinią, że każda osoba zdecydowałaby się na kupno mieszkania czy domu, jeśli byłoby ją na to stać. To najwyższy wynik uzyskany w badaniu. Takiej samej odpowiedzi udzieliło zaledwie 46% Holendrów, 53% Hiszpanów i 58% Niemców.

Polacy nie tylko marzą o własnym mieszkaniu, ale jego zakup postrzegają także jako symbol sukcesu (72%). W porównaniu z respondentami z innych krajów Polacy wyraźnie częściej uważają, że kupno mieszkania jest dobrą inwestycją (79%), która zapewnia bezpieczeństwo (74%).

Chęć posiadania własnego mieszkania kontrastuje jednak z możliwościami finansowymi Polaków.  45% respondentów z Polski, którzy nie posiadają własnego mieszkania uważa, że prawdopodobnie nigdy nie będzie ich na nie stać. Być może dlatego dość powszechna jest w Polsce opinia, że w zakupie mieszkania powinni pomagać finansowo rodzice. Taką przekonanie podziela co drugi Polak (52%), co po Turcji jest drugim najwyższym odsetkiem uzyskanym w badaniu. Dla porównania, z opinią że rodzice powinni pomagać dzieciom w kupnie mieszkania zgadza się tylko 16% Holendrów i 23% Hiszpanów.