Start Falcon 9 był wielokrotnie przekładany ze względu na warunki atmosferyczne. Rakieta w końcu wystartowała 3 grudnia z bazy Vandenberg w Kalifornii. To był bardzo ważny start dla Polaków, gdyż na jej pokładzie znajdował się polski satelita PW-Sat2.

PW-Sat2 to innowacyjny projekt, którego celem jest uprzątnięcie kosmosu. Miniaturowy satelita wyposażony jest w specjalny żagiel, który umożliwia szybsze zejście z orbity. Poprawne określenie to system deorbitacji. Dlaczego jest to ważne i Polacy mogą zarobić na swoim rozwiązaniu mnóstwo pieniędzy?

Otóż orbita okołoziemska to jeden wielki śmietnik. Wokół Ziemi krąży 4 ok. 4 tysięcy satelitów, z których wiele pamięta jeszcze lata 80-te i w zasadzie nie są używane do niczego. Krążą i zagrażają życiu kosmonautów (jeśli oglądaliście Grawitację to zapewne widzieliście na czym polega zagrożenie zderzeniem z satelitarnym śmieciem). Urządzenia te bardzo powoli deorbitują, zwykle bez kontroli. To mało prawdopodobne by spadły komuś na głowę, bo zwykle kończą żywot płonąć w atmosferze, ale takie prawdopodobieństwo istnieje.

Ile kosztuje wyniesienie małego satelity? Ponad 100 tys. euro

I tutaj pojawia się nasza polska innowacja. Otóż PW-Sat wyposażony jest w specjalny żagiel o wymiarach 2×2 metr. Naukowcy będą testować jego rozwinięcie. Jeśli się uda i obliczenia są poprawne to spowolni on satelitę na tyle, że po roku satelita zejdzie z orbity i spłonie w atmosferze. Jeśli się to nie uda, to PW-Sat2 będzie przebywał na orbicie nawet przez 25 lat. Ważne – PW-Sat2 nie jest „orbitalną zmiotką” i nie uprzątnie bałaganu, który już jest w kosmosie. Rozwiązanie ma chronić przed dalszym zaśmiecaniem.

Pomyślny test może zaowocować tym, że posypią się zlecenia. Każdy kraj chce mieć swojego satelitę, ale nie ma mowy o zaśmiecaniu kosmosu – jeśli instalowanie polskiego wynalazku stałoby się standardem, to będziemy mieli nowego narodowego championa. Branża kosmiczna rośnie jak na drożdżach i obecnie wyceniana jest na ok. 300 mld dolarów.

PW-Sat to owoc 6-letniej pracy zespołu polskich naukowców z Politechniki Warszawskiej, ale w cały projekt na przestrzeni latzaangażowane było ponad 100 osób. Koszt wyniesienia satelity przez SpaceX udało się sfinansować z dotacji. Cały projekt pochłonął ok. 1 mln zł z tego 135 tys. euro wydano na samo miejsce w rakiecie Falcon 9. Środki zapewniło Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz PECS, czyli Plan of European Cooperating States.

PW-Sat2 to taka mała skrzynka o wymiarach 10x10x22 cm. Jego misja potrwa 40 dni.