Brytyjski fintech Wirex oferuje kartę do portfela krypto. Wszystko zamknięte w wygodnej aplikacji. Dzięki karcie płatniczej użytkownik może używać swojego cyfrowego portfela do codziennych płatności. Ponadto ma możliwość dokonywania przelewów, przewalutowania, itp. W sumie Wirex wyceniany jest na 125 mln funtów i ma 3,1 mln użytkowników na całym świecie. Pod koniec lipca spółka znalazła się wśród partnerów programu kryptowalutowego Mastercad, którego celem jest usprawnienie procesu wydawania bezpiecznych i zgodnych z przepisami kart płatniczych.

Wirex jest obecne na rynku od lat, ale jak na fintech z potencjałem, trudno było wybić mu się na tle nawet mniej perspektywicznych podmiotów. Dwa lata temu szukali także szczęścia w Polsce, ale jak widać – bez większych rezultatów. Katalizatorem dla wzrostu okazał się COVID-19, a raczej fakt, że fintech całkiem nieźle radził sobie w czasie pandemii – w sumie w ostatnich 12 miesiącach spółka osiągnęła 315 mln funtów przychodów, a sierpień okazał się rekordowym miesiącem pod względem liczby transakcji.

Do rozwoju potrzebna jest kasa i zaufanie

W czasach gdy inwestorzy niechętnie patrzą na fintechy lub proponowana przez nich wycena jest niezadowalająca dla ludzi, którzy ostatnie kilka lat zarywali noce i dnie by zbudować krypto jednorożca, a nie rynkowego przeciętniaka spoza mainstreamu fintech, dobrym sposobem zwrócenia na siebie uwagi jest crowdfunding. Zwłaszcza, że główny cel to pokazać, że krypto portfele na kartę to poważny biznes, który cieszy się sporą popularnością.

Wirex tydzień temu ogłosił, że zamierza skorzystać z crowdfundingu celem zebrania kasy na dalszy rozwój. Od 21 września fintech wysłał do użytkowników 7 newsletterów. Zbiórka okazała się być sukcesem – zebrano w sumie 1,2 mln funtów w nieco ponad 90 minut. Spółka już zapowiedziała, że zrobi kolejne sesje crowdfundingowe.

Podsumowując, 1,2 mln funtów to raczej niewielka kwota, która na pewno nie jest wystarczająca do tego, by zbudować globalny fintech z tysiącem pracowników. Prawdopodobnie celem było pokazanie, że Wirex to spółka perspektywiczna, której ufają użytkownicy na tyle, by zainwestować w nią pieniądze. A skoro udało się to zrobić sprawnie i szybko, to można spodziewać się, że zwróci to uwagę inwestorów instytucjonalnych i wycena fintechu niebawem poleci w kosmos. Oczywiście, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i tego rodzaju rozwiązania krypto będą przychylniej oceniane przez profesjonalne fundusze inwestycyjne.

/LP