Revolut, z którego usług korzysta już 10 milionów klientów, oficjalnie ogłosił pozyskanie 500 milionów dolarów finansowania serii D, co oznacza, że spółka pozyskała do tej pory na swój rozwój w sumie 836 milionów dolarów. Wszystkie informacje na temat tego brytyjskiego fintechu możesz przeczytać w naszej zakładce Revolut.

W Polsce z usług Revoluta korzysta już prawie 1 mln klientów. Niedawno, fintech chwalił się uruchomieniem usług opartych o open banking dla klientów w Wielkiej Brytanii.

Revolut będzie oferować lokaty i pożyczki

Liderem nowej rundy finansowania był amerykański fundusz inwestycyjny TCV, brało w niej również udział wielu dotychczasowych inwestorów. Dzięki nowej wycenie na poziomie 5,5 miliarda dolarów, Revolut stał się jedną z najwyżej wycenianych spółek z branży fintech na świecie.

Nie udałoby się pozyskać nowego kapitału, gdyby nie rosnący popyt i zaangażowanie ze strony konsumentów oraz zadowalające wyniki finansowe za poprzedni rok.

W informacji prasowej czytamy, że w 2019 roku Revolut zwiększył liczbę klientów o 169%, dzienną liczbę użytkowników korzystających z aplikacji o 380%, a w roku 2018 przychody wzrosły o 354%.
Zapytaliśmy biuro prasowe Revoluta o  aktualny wskaźnik MAU (monthly active users) – ostatnia znana liczba z października wskazuje, że Revolut dziennie odnotowuje aktywność 1,1 mln użytkowników, miesięcznie 3,7 mln. Jednak dane te dotyczyły okresu, gdy Revolut miał 7 mln klientów. Na razie możemy tylko szacować, że odsetek MAU wynosi od 45% do 55%.

Na co firma przeznaczy 500 mln dolarów?

W informacji prasowej czytamy, że pozyskany kapitał przeznaczony zostanie na dalszą poprawę doświadczeń klienta (customer experience) oraz na wzmocnienie oferty usług i produktów Revolut dla klientów indywidualnych i dla firm, na rynkach gdzie firma już dziś jest obecna. W szczególności na produkty, które zachęcą klientów do korzystania z aplikacji na co dzień. Fintech planuje uruchomienie pożyczek dla firm i klientów indywidualnych, wyjście z ofertą oprocentowanych kont oszczędnościowych poza Wielką Brytanię, poprawę jakości wsparcia i obsługi klienta, a także rozwinięcie działalności bankowej w Europie.

Revolut zamierza dalej zwiększać wartość i użyteczność planów Premium i Metal, które potwierdziły, że są dla biznesu ważnym źródłem przychodów. W 2019 roku przychody z tego tytułu wzrosły o 154%. Konta Premium i Metal oferują szereg benefitów, takich jak nielimitowana wymiana walut, dostęp do saloników lotniskowych, bezprowizyjny handel akcjami czy ubezpieczenie podróżne.

Ponad 2 tys. pracowników Revoluta

Firma zatrudnia ponad 2000 pracowników i planuje intensywnie zwiększać zatrudnienie w wielu lokalizacjach. Miniony rok był przełomowy pod kątem kluczowych transferów na szczeblu kierowniczym, które umocniły ład korporacyjny w spółce. Do fintechu dołączył Martin Gilbert, były prezes Standard Life Aberdeen, a obecnie szef Rady Dyrektorów Revolut. Jako Dyrektorzy Niewykonawczy dołączyli także Caroline Britton, wcześniej Partner w Deloitte odpowiedzialna za audyt oraz Bruce Wallace, wcześniej COO w Silicon Valley Bank.

Revolut idzie w działalność bankową

Nik Storonsky powiedział, że w kolejnym roku Revolut będzie skupiać się na rozwoju działalności bankowej w Europie oraz na zwiększeniu aktywności użytkowników. Ma to pomóc w osiągnięciu rentowności i rozpoczęciu kolejnego etapu rozwoju. Jednym z wyzwań dla Revoluta jest właśnie stanie się aplikacją bankową pierwszego wyboru – aktywność użytkowników Revoluta jest np. mniejsza niż Monzo, czyli innego brytyjskiego challenger banku, który ma mniej użytkowników, ale za to są oni bardziej aktywni. Dlaczego? Bo Monzo jest bankiem i użytkownicy tak go traktują. Revolut jest fintechem i przeważnie używany jest sporadycznie do realizacji usług, które w bankach są albo niedostępne, albo są drogie, albo nie są świadczone w wygodny sposób.

Revolut zapewne bardzo chciałby przestać być wykorzystywany sporadycznie np. tylko w czasie podróży służbowych, gdy klienci przelewają na rachunek tylko niewielkie kwoty. Gdy zaczną oni przelewać na rachunek Revoluta swoje pensje, wtedy „stare” banki będą miały problem, a Revolut stanie się challenger bankiem przez wielkie „CH”. Czy pół miliarda dolarów wystarczy, by zmienić przyzwyczajenia klientów? W końcu Revolut od samego początku reklamowano jako fintechową apkę, która – chociaż rywalizuje z bankami, to tak naprawdę nie odbiera mu klienta w swoim „core biznesie”.

No cóż, pierwszym sprawdzianem dla Revoluta będą pożyczki, które prawdopodobnie ruszą jeszcze w pierwszej połowie 2020 roku, ale niekoniecznie od razu w Polsce, najpewniej na pierwszym froncie znajdzie się Litwa. Ciekawe, ile z tych 500 mln dolarów pójdzie na finansowanie działalności kredytowej, chociaż niewykluczone, że pożyczki będą dostarczane przez podmiot trzeci, na podobnej zasadzie jak zewnętrzna firma dostarcza użytkownikom Revoluta możliwość zakupu akcji na amerykańskiej giełdzie.

/ŁP