Podstawowy zapis w projekcie legislacyjnym skracający z 10 do 6 lat ogólny termin przedawnienia roszczeń spotyka się z uznaniem licznych komentatorów. Podkreślają oni, za autorami zmian ustawowych, że posuniecie takowe zmotywuje wierzycieli do szybszego dochodzenia swoich praw, co w efekcie przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa obrotu gospodarczego. Pozytywnie ocenia się również plany wprowadzenia konieczności badania przez sąd, bez wiedzy i inicjatywy dłużnika, czy roszczenie wobec konsumentów nie uległo przedawnieniu. Dzięki temu lepiej będą zabezpieczone w tego typu sprawach interesy zwykłego Kowalskiego.

Czytaj także: Czy powierzymy fintechom nasze pieniądze?

Przysłowiową łyżką dziegciu w beczce miodu jest zaproponowany proces implementacji zmian prawnych. W projekcie resortu kierowanego przez Zbigniewa Ziobrę przewidziano tylko 30-dniowe vacatio legis. Ponadto nowe zasady obejmą także roszczenia będące przedmiotem postępowań sądowych, które zostały wszczęte jeszcze przed wejściem nowelizacji w życie. Tak drastyczna zmiana reguł gry w tym obszarze może spowodować, że wierzyciele nie będą w stanie zabezpieczyć swoich praw i poniosą straty. Dodatkowe, niemałe trudności mogą mieć instytucje finansowe z adaptacją swoich systemów do nowych norm prawnych w tak krótkim czasie.

Słuszne zatem zamiary i cele Ministerstwa Sprawiedliwości mogą zostać przyćmione przez chaos wywołany zbyt radykalnym tempem wprowadzania zmian.

Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw. Projekty dotyczy krócenia podstawowych terminów przedawnienia roszczeń (6 lat zamiast 10) przy pozostawieniu regulacji, zgodnie z którą dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej termin przedawnienia wynosi 3 lata oraz wprowadzenia nowego sposobu liczenia upływu terminu przedawnienia. Druk nr 2216.

/Łukasz Czernicki

Etap Sejmowy (I czytanie 28 lutego, skierowane do Komisji Nadzwyczajnej do zmian w kodyfikacjach).

O Autorze

Łukasz Czernicki – ekonomista, doktorant na Uniwersytecie w Poczdamie, specjalizuje się w badaniu wpływu nowych technologii na sektor finansowy