Twórcy Stepapp chcą przedstawić swój biznes i być może przekonać do swojej idei.

Fintek.pl: Skąd pomysł na Stepapp?

Stepapp: Kiedyś, przy okazji jednej z rozmów padł temat, gdzie widzimy siebie za kilka lat. Okazało się, że oboje chcielibyśmy stworzyć rozwiązanie, które pozytywnie wpłynie na środowisko, w którym się znajdujemy. Wiesz, takie Airbnb czy szwedzka Klarna – to naprawdę super rzeczy, które pomagają ludziom na co dzień.

Zauważyliśmy kilka problemów w swoim otoczeniu – jednym z nich to problem ludzi nad wyraz zapracowanych. Bo jeśli jesteś np. pracującą mamą czy pracującym tatą, to na pewno nie raz szukasz chwili spokoju w szale codziennych zadań czy obowiązków. Czasem potrzebujesz dodatkowej ręki do pomocy w naprawdę małym zadaniu, a czasem chętnie rzuciłabyś wszystko i wyjechała w Bieszczady. No, ale nie możesz, bo na tym polega dorosłość i odpowiedzialność.

Okazało się, że jest jednak rozwiązanie – i tutaj przechodzimy do drugiego problemu – czyli połączenie dwóch różnych środowisk. Dlaczego tak trudno znaleźć kogoś do pomocy, kiedy w okolicy jest mnóstwo osób z tysiącami różnych umiejętności, którzy szukają sposobu na dorobek?

No i powstał Stepapp – aplikacja (a w zasadzie dwie), które łączą ze sobą obie strony w bezpieczny sposób. Testowe wersje wypuściliśmy jakoś w sierpniu, w wakacje.

Przełomowa okazała się pandemia, która trochę zdigitalizowała naszą społeczność. Wszyscy siedzimy w domach, pozamykani na cztery spusty, ale dalej mamy masę obowiązków na głowie. A w Stepapp możemy pomóc sobie wzajemnie w obrębie sąsiedztwa, w zakresie swojej lokalnej społeczności.

stepapp drobne prace w okolicy jak to dziala

Fintek.pl: Kim są użytkownicy Stepapp?

Stepapp: Wykonawcy Stepapp to między innymi studenci i studentki, którzy zajmują się drobnymi zadaniami i mogą w wolnym czasie pomóc komuś z okolicy lub sobie dorobić. To, zwłaszcza teraz, kiedy ruszyliśmy z Świątecznymi usługami – lokalne firmy i hodowle choinek, które przywiozą Ci drzewko do domu. To także specjaliści i fachowcy, którzy po godzinach zajmą się trudniejszymi rzeczami. Mamy też prawdziwych Warszawskich Mikołajów!

Fintek.pl: Jak Wam idzie?

Stepapp: Stepapp spotkał się z naprawdę świetnym odzewem, właśnie dzięki lokalnemu podejściu. Mamy świetny odzew z różnych sąsiedzkich społeczności. W ciągu kilku miesięcy zebraliśmy kilka tysięcy użytkowników. Ze strony zlecających to najczęściej zapracowani rodzice, dużo programistów i osób z innych technologicznych, menadżerskich i wolnych zawodów. Oni lubią nowe rozwiązania, ładną technologię.

Zrealizowano u nas też zadania pomocy seniorom, od przymocowania suszarek na naczynia po sprzątanie. Po drodze popełniliśmy parę błędów, ale po testach jesteśmy gotowi, aby teraz wyruszyć do większej ilości osób. Zrozumieliśmy lepiej naszych odbiorców, wprowadziliśmy nowe funkcje. Teraz można np. znaleźć pomoc w świątecznych przygotowaniach oraz za chwilę w korepetycjach i pilnowaniu dzieci.

Fintek.pl: Ale nie to nie wszystko

Stepapp: Chcieliśmy jak najlepiej odpowiadać na potrzeby społeczeństwa i pomagać, więc obecnie wprowadziliśmy w Stepapp akcję Wsparcie Medyków. Udostępniliśmy medykom nasze usługi za darmo. Mogą oni w apce Stepapp zgłosić zapotrzebowanie na różne formy pomocy – od zrobienia zakupów, przez wyprowadzenie psa na spacer, pomoc ich seniorom czy odrobienie lekcji z ich dziećmi. Chcemy spróbować trochę pomóc im w codziennych obowiązkach, kiedy w tym czasie poświęcają się, aby ratować innych. Tutaj landing page akcji.

Fintek.pl: Co robicie na co dzień?

Stepapp: Na co dzień to my tak właściwie robimy Stepapp. Mamy biurka obok siebie, specjalnie po to wynajęliśmy razem mieszkanie i codziennie staramy się, aby zrealizować nasze plany i cele związane z apkami. Zajmujemy się dosłownie całym aspektem prowadzenia takiego przedsięwzięcia – grafiki, strony www, projektowanie apek, reklama. Sami też realizujemy niektóre zlecenia, żeby lepiej poznać oczekiwania naszych klientów. Teraz dołączyła do nas Roma Dum jako mentorka, od początku są z nami Damian i Maciek, tworzymy naprawdę fajny zespół.

Prywatnie, Thomas pochodzi ze Sztokholmu – ma już za sobą jeden startup, platformę do nauki, którą teraz używa kilkaset tysięcy rodzin w Szwecji. Kuba jest z Białegostoku, zajmował się tworzeniem reklam i sklepów internetowych, brandingiem. Poznaliśmy się wielkim przypadkiem na studiach i od tego czasu trwa nasza wspólna przygoda.

/Fintek.pl