Tymczasem to czy będziemy – jako rynek – w tym trendzie uczestniczyć, nie jest już kwestią wyboru ani nawet czasu. Niektóre branże już dziś są w zasadzie skazane na model abonamentowy i aby dalej się rozwijać, muszą go przyjąć jak najszybciej – nawet jeśli jeszcze nie wskazują na to ich wyniki sprzedażowe. Skoro przyszłość jest subskrypcyjna, sądzę, że warto, by polskie społeczeństwo wkraczało w nią dobrze przygotowane, świadome swoich praw i wyposażone w odpowiednie narzędzia.

W 2017 r. opublikowaliśmy nasz pierwszy raport o ekonomii subskrypcji w Polsce – „Subskrypcje PL”. Był to, jak się okazało, w ogóle pierwszy raport na ten temat wydany w naszym kraju. Opracowanie odbiło się szerokim echem w mediach i do dziś jest bardzo chętnie pobierane z naszej strony internetowej, choć sporo się na rynku zmieniło na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy.

Niebawem będzie raport

Mogę wyjawić, że niebawem ukaże się kolejna edycja tego raportu. Tym razem w projekt zaangażowało się liczne grono partnerów korporacyjnych i nie tylko, co pokazuje, że poważnym organizacjom zależy na monitorowaniu tego globalnego trendu. Dziwi mnie natomiast, że już po kilku tygodniach od publikacji pierwszej edycji raportu, temat nie tylko praktycznie zniknął z agendy, ale przez blisko 2 lata – poza nielicznymi wyjątkami – na nią nie powrócił.

W tym samym czasie, największe tytuły prasowe – od miesięcznika Forbes, przez Financial Times, aż po The Atlantic – pisały na ten temat regularnie. Wystarczy porównać wyniki wyszukiwania w Google dla haseł „subscription economy” i „ekonomia subskrypcji” z ostatnich 12 miesięcy. Mam nadzieję, że po zaprezentowaniu nowej odsłony opracowania „Subskrypcje PL” polskie media przypomną sobie o tym obiektywnie ważnym zagadnieniu.

Ekonomia subskrypcji = rewolucja ekonomiczna

Dlaczego zrozumienie ekonomii subskrypcji jest tak istotne? Otóż jest ona jednym z kilku powiązanych ze sobą zjawisk bezpośrednio wpływających na styl życia milionów ludzi a pośrednio także na ich sposób myślenia, systemy wartości, a nawet normy etyczne.

Te zjawiska to chociażby współdzielona konsumpcja, większa dbałość o środowisko naturalne czy tzw. enoughism – trend będący przeciwwagą dla konsumpcjonizmu, zyskujący dużą popularność w coraz szerszych kręgach. Nie chodzi więc tylko o penetrację rynku przez model biznesowy, który zresztą sam w sobie nie jest niczym nowym. Chodzi o gruntowną zmianę sposobu funkcjonowania światowych gospodarek – szczególnie ich „ucyfrowionych” obszarów. Chodzi o zmianę kształtującą to, jak ludzie pracują, spędzają czas wolny, rozwiązują problemy i myślą o sobie oraz innych na różnych płaszczyznach. Liczby potwierdzające skalę zjawiska można wyszukać z mniej niż 2 minuty. Głębszą analizę będzie zawierał najnowszy raport, do którego lektury – gdy tylko się ukaże – zachęcam.