Czy to się opłaca? Kto powinien z faktoringu korzystać? Ile to kosztuje? Między innymi na te pytania redakcji portalu Fintek.pl odpowiedział Tomasz Rodak, dyrektor sprzedaży w regionie centralnym firmy Bibby Financial Services. Rozmowę przeprowadził Rafał Tomaszewski.

Rafał Tomaszewski: Czym zajmują się Państwo w Bibby Financial Services?

Tomasz Rodak: Bibby Financial Services jest instytucją faktoringową, która działa w Polsce od 15 lat – startowaliśmy w 2002 roku – i przede wszystkim finansujemy w formie faktoringu małe i średnie przedsiębiorstwa. Jesteśmy członkami założycielami Polskiego Związku Faktorów, ale też, jako firma międzynarodowa,  uczestnikiem największego na świecie związku faktorów Factors Chain International.

Oferujemy naszym klientom praktycznie wszystkie rodzaje faktoringu – z regresem, bez regresu, eksportowy, krajowy,  mieszany, pełny. To, że jesteśmy firmą międzynarodową, działającą w kilkunastu krajach świata na czterech kontynentach, powoduje, że bardzo dobrze współpracuje się nam z polskimi eksporterami. Nasze oddziały znajdują się na przykład w Niemczech, w Czechach, na Słowacji, we Francji, w Wielkiej Brytanii, Holandii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, a nawet w Hongkongu. Dzięki temu przedsiębiorcy eksportujący swoje towary do tych krajów mają ułatwioną współpracę. Nasza firma jest częścią dużej brytyjskiej grupy – Bibby Line Group – która powstała w 1807 roku i posiada kilka dywizji, w tym szczególnie mocną dywizję faktoringową – w Wielkiej Brytanii jesteśmy największym faktorem na rynku.

R.T.: Co może Pan powiedzieć o akcji „Płacę faktury – jestem gospodarczo odpowiedzialny”? Do kogo jest ona skierowana? Kto bierze w niej udział i jaki jest jej cel?

T.R.: „Płacę faktury – jestem gospodarczo odpowiedzialny” to kampania edukacyjna promująca odpowiedzialność gospodarczą. Jest to jedno z pierwszych przedsięwzięć tego typu w Polsce. W swoich działaniach koncentrujemy się na małych i średnich przedsiębiorstwach. Zależy nam, aby uświadomić całemu sektorowi, jak ważnym aspektem funkcjonowania małych i średnich firm jest płynność finansowa. Z 14. fali badania Bibby MSP Index – które prowadzimy już od ponad 7 lat – wynika, że ponad 70% przedsiębiorstw odnotowuje opóźnienia w płatnościach.

Co czwarta firma potwierdza, że od dwóch do pięciu razy w miesiącu styka się z problemem nieterminowych płatności i są to opóźnienia wynoszące od 14 do 30 dni. Wszyscy wiemy, że zatory płatnicze w polskiej gospodarce to chleb powszedni, natomiast problem ten dotyka szczególnie małych i średnich firm – i tam konsekwencje są najbardziej okrutne. W ramach tej kampanii wyjaśniamy, dlaczego warto płacić faktury na czas oraz pokazujemy, co zrobić, aby zapobiec zatorom płatniczym. Postanowiliśmy, że przedstawimy wszystkim zainteresowanym firmom prawdziwe historie polskich przedsiębiorców, którzy zmagali się z problemem braku płynności finansowej.

Na stronie internetowej naszej kampanii mogą Państwo przeczytać o decyzjach decydujących o losach ich biznesów – nie zawsze słusznych – które musieli podjąć przedsiębiorcy, ale także ich konsekwencjach,. Chcieliśmy poprzez realne przykłady pokazać innym, jakie konsekwencje mają wybory w obszarze płynności finansowej. Dodatkowo postanowiliśmy, że na portalu będą udostępnione materiały wideo, a także materiały elektroniczne (e-booki, poradniki), w których eksperci Bibby analizują narzędzia pomagające utrzymać płynność finansową, jak również sposoby na to, jak zapobiec zatorom płatniczym i przyspieszyć rotację należności.

Naszym celem jest przede wszystkim podniesienie świadomości dotyczącej tego, czym jest płynność finansowa i zbudowanie wśród przedsiębiorców przekonania, że warto płacić swoje zobowiązania w terminie. Funkcjonujemy bowiem w łańcuchu gospodarczym i jesteśmy powiązani z innymi podmiotami. Implikacje niepłacenia na czas są duże i oddziałujemy w ten sposób na inne firmy. Naszym celem jest też pokazanie praktycznych narzędzi pomagających przeciwdziałać zatorom płatniczym oraz budować pozytywne wzorce, które będą dobrym przykładem dla innych.

R.T.: Jak wygląda cały rynek faktoringu w Polsce? Czy przedsiębiorcy mają dużo usług do wyboru? Czy są świadomi, że faktoring istnieje i że może rozwiązać ich problemy?

T.R.: Z badań Bibby MSP Index wynika, że świadomość istnienia faktoringu jest bardzo wysoka – nawet 90% pytanych przez nas firm mówi, że zna faktoring jako rozwiązanie, które poprawia płynność finansową organizacji. Z drugiej strony w rzeczywistości okazuje się, że tylko 10% z niego korzysta. Tak duża dysproporcja pokazuje, że świadomość rośnie, ale rynek nie jest jeszcze nasycony.

Cenią faktoring za możliwość weryfikacji odbiorców, do których wysyłają towar, przydzielenia dopasowanego do potrzeb limitu finansowania, ubezpieczenia należności i ograniczenia czasochłonności pracy z klientem. To bardzo istotne elementy współpracy biznesowej, dzięki którym klient może skoncentrować się na prowadzeniu własnego biznesu.

R.T.: Ile wart jest rynek faktoringu w Polsce?

T.R.: Rynek jest wart coraz więcej. Proszę sobie wyobrazić, że branża faktoringowa rośnie od ponad 7 lat bez względu na to, czy mamy do czynienia z kryzysem gospodarczym, czy też z prosperity i co roku osiąga co najmniej dwucyfrowy wzrost. Żeby zobrazować – w tamtym roku firmy zrzeszone w Polskim Związku Faktorów skupiły faktury na 160 miliardów zł. Według najświeższych danych po trzecim kwartale tego roku – na koniec września – są to już 132 miliardy zł skupionych wierzytelności.

W latach 2016–2017 oznacza to wzrost na poziomie 17%. Szacuję, że branża faktoringowa zakończy rok obrotami na poziomie 190 milionów zł. Mówimy tutaj o wolumenie, który pokazuje, jak dynamicznie rozwija się ten sektor. Trzeba natomiast zwrócić uwagę, że rośnie również liczba klientów – pod koniec września 2016 roku z faktoringu korzystało około 7,5 tysiąca firm, a obecnie jest to już 8,5 tysiąca. Cieszy więc nie tylko wolumenowy rozwój tego rynku, ale także coraz większa liczba przedsiębiorców, którzy zdecydowali się na skorzystanie z tego produktu.

Jeżeli spojrzymy głębiej na strukturę rozwoju poszczególnych produktów to w dwóch ostatnich latach widać wyraźnie pewien trend – na rynku usług faktoringowych wzrasta mianowicie udział faktoringu pełnego i eksportowego. Pokazuje to, że klienci doceniają faktoring nie tylko jako źródło kapitału, ale też dostrzegają jego dodatkowe wartości, takie jak ubezpieczenie, ochrona przed ryzykiem gospodarczym i wsparcie ekspansji na rynki zagraniczne.

R.T.: Czy z punktu widzenia przedsiębiorców faktoring się opłaca?

T.R.: Mówi się, że jest to najtrudniejsze pytanie. Dla mnie jednak jest ono najprostsze. Czy faktoring się opłaca? Wystarczy spytać 1000 firm, które w ciągu ostatnich 12 miesięcy zdecydowały się na skorzystanie z tego produktu i popatrzeć, jak rozwija się ten rynek.

Faktoring opłaca się tym przedsiębiorcom, którzy rozumieją, że pieniądz musi pracować – bo ta usługa, jak każda inna,  kosztuje.

Patrząc szerzej, jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że faktoring oferuje również weryfikację odbiorcy i ubezpieczenie, to zdecydowanie się to opłaca (to tak jakby pytać, czy polisa jest opłacalna). Każdy przedsiębiorca powinien zadać sobie pytanie, w jakim stopniu ceni bezpieczeństwo swojej firmy, możliwości stabilnego rozwoju biznesu oraz spokój. Dopiero wtedy uzyskamy pełną odpowiedź na pytanie  –  czy faktoring się opłaca.

R.T.: A jaki jest koszt skorzystania z faktoringu?

T.R.: Im większy wolumen obrotu, tym cena jest niższa. Na cenę faktoringu wpływają głównie dwa elementy: obrót, jaki decydujemy się oddać faktorowi, a z drugiej strony termin płatności faktury, czyli czas przez jaki faktor oczekuje na spływ tej należności. Im dłuższy termin, tym globalny koszt faktoringu będzie wyższy. Im mniejszy wolumen wierzytelności i im niższa wartość faktury, tym koszt faktoringu będzie większy.

Koszt faktoringu zależy od wielu czynników, jednak w porównaniu z tym sprzed 5-6 lat jest o wiele niższy.

Dzięki temu z usługi korzystają również branże, w których marże są niskie i wydawałoby się, że nie będzie ich stać na tego rodzaju koszt. Okazuje się jednak, że opłaca im się go ponieść, aby móc generować obrót i nadrabiać zysk  wolumenem.

R.T.: A jak to wygląda przy mniejszych fakturach? Czy jest sens korzystać z faktoringu w wypadku niższych kwot, na przykład kilkuset złotych?

T.R.: Wyobraźmy sobie siebie, przedsiębiorcę, który ma wystawioną fakturę dla odbiorcy na 500 zł, jest to współpraca incydentalna. Czy wtedy opłaca się wykonać wiele czynności administracyjnych?

Należy pamiętać, że faktoring działa w pewnym otoczeniu prawnym i w sensie prawnym jest to kwestia wierzytelności, musimy zastosować przepisy, które narzuca nam chociażby Kodeks cywilny. Wykonanie tych formalnych czynności, znalezienie partnera, który będzie chciał sfinansować tak niski wolumen –moim zdaniem – mija się z celem.

Natomiast jeżeli mamy klienta, któremu wystawiamy faktury z terminem na 500 zł, ale np. codziennie lub co dwa dni – czyli w miesiącu ten wolumen jest duży – wtedy jest sens wykonać całą tę pracę po to, aby łącznie przez miesiąc finansować już 5 czy 10 tysięcy zł. Odpowiem więc w ten sposób: jeżeli współpraca z odbiorcą jest ciągła, odbiorca jest stały – tak, jeżeli natomiast jest to zdarzenie incydentalne – trudno będzie znaleźć sens ekonomiczny.

R.T.: Czy faktoring jest dobrym rozwiązaniem dla początkujących przedsiębiorców, start-upów?

T.R.: 

Start-upy nie mają wypracowanego majątku ani zaplecza kapitałowego, dzięki któremu mogłyby samodzielnie finansować swoją działalność. Niestety z krótką historią współpracy i brakiem historii kredytowej nie jest łatwo, w tym także ubiegać się o kredyt. Firmy faktoringowe natomiast patrzą na zupełnie inne aspekty działalności przedsiębiorstw.

Zwracamy szczególną uwagę na odbiorców naszych potencjalnych klientów. Finansujemy de facto drugą stronę ich działalności i nawet młoda firma, której brak doświadczenia, ale ma ciekawy produkt i stałego odbiorcę jest w stanie uzyskać u nas finansowanie faktoringowe, bo środki spłyną do jej klientów. Analizujemy ryzyko tej transakcji. Start-upy są naszymi klientami i mają u nas możliwość uzyskania finansowania obrotowego w postaci faktoringu.

R.T.: Teraz wszyscy chcą być fintechowi – każda usługa i firma. Czy faktoring też jest fintechowy?

T.R.: Branża faktoringowa jest istotnym elementem rzeczywistości gospodarczej, a już na pewno ważnym elementem sektora finansowego. Fintechy prężnie działają na tym polu.

Z mojego punktu widzenia faktoring i fintech są połączone w dwóch obszarach. Z jednej strony technologia ma ogromne znaczenie w analizie baz danych i informacji, które tworzą się w naszych systemach operacyjnych. Te rozwiązania technologiczne bardzo pomagają nam w budowaniu modeli systemów, które zabezpieczają, ale też ułatwiają szybką ocenę i dostarczanie usług do naszych klientów. Z drugiej strony fintech to także technologiczna droga do naszych klientów i łatwość korzystania z usługi.

Bardzo dużo zmienia się w tym obszarze i widać, jak wszystkie firmy faktoringowe dostosowują swoje systemy informatyczne, komunikacji z klientem czy sprzedaży do nowych realiów i robią to w coraz bardziej fintechowy sposób. Śmiem twierdzić, że w niedługim czasie, w wypadku takiej przykładowej faktury, którą będziemy chcieli sfinansować, wyślemy zdjęcie dokumentu do faktora, który szybko skieruje na nasze konto środki z jej tytułu. Fintech nie ominie branży faktoringowej i podejrzewam, że te dwa obszary będą ze sobą coraz mocniej związane.

R.T.: Na koniec chciałbym zapytać o Państwa plany na przyszłość. Co nowego planuje Bibby Financial Services?

T.R.: Fintech, fintech, fintech (śmiech). To nas dotyka. Jesteśmy w trakcie wdrażania najbardziej aktualnego, przyjaznego rozwiązania narzędziowego, czyli nowego systemu faktoringowego, który będzie elastyczny i wygodny dla naszych klientów. Zamierzamy go wprowadzić w 2018 roku.. Jeżeli chodzi stricte o produkty, cały czas cieszy się u nas popularnością wsparcie naszych eksporterów i finansowanie grup przedsiębiorstw z polskim kapitałem, które funkcjonują w różnych krajach. Niezmiennie  idziemy tą drogą i rozwijamy faktoring międzynarodowy.

Chcemy, aby nasze rozwiązania pasowały do zmieniającej się rzeczywistości,  dlatego pracujemy także nad rozszerzeniem faktoringu cichego. Ponadto, ponieważ naszą dużą grupą klientów są polskie firmy transportowe, jesteśmy w trakcie wdrażania rozwiązania, które pozwoli im połączyć faktoring z kartami paliwowymi. W uproszczeniu – pracujemy nad tym, by nasz klient mógł zapłacić za paliwo swoją fakturą.

R.T.: Dziękuję za rozmowę.

T.R.: Dziękuję.