Serwis powołuje się również na portal Cashless.pl, według którego UberEats ma się pojawić w Polsce już w pierwszym kwartale 2017 roku. Powstała już też aplikacja w polskiej wersji językowej.

Czytaj także: Prawdziwa rewolucja! GPS policzy ratę leasingową w Idea Banku

„Uberyzacja pełną gębą”

UberEats zdobywa kolejne rynki w zastraszającym tempie. Obecnie jest dostępny już w 50 miastach na całym świecie. Jeżeli chodzi o europejskie metropolie to są to: Londyn, Paryż, Amsterdam, Sztokholm, Lyon, Bruksela, Mediolan i Wiedeń.

Przewozy Uberem stają się coraz popularniejsze, jednak firma Travisa Kalanicka nie zamierza na tym poprzestawać. Nie dość, że usprawniają transport przez rozwój bezzałogowych samochodów, to wychodzą daleko poza branże przewozową.

Oficjalna nazwa stanowiska to „Restaurant Partnership Manager”. A wymagania? Umiejętności sprzedażowe, dobry kontakt z klientem, zdolności analityczne i tworzenie akcji marketingowych.

Czy szykuje się zatem strajk warszawskich pizzerii i lokali z kebabami? Skoro taksówkarze protestują przeciwko konkurencji, może dostawcy też zaczną…

Czytaj także: Tesla i Uber w radzie Donalda Trumpa

Jak to działa?

Jednak zachowując pełną powagę należy wyjaśnić jak działa aplikacja UberEats. Chociaż tak naprawdę nie ma tu co wyjaśniać… Wchodząc do aplikacji wybieramy interesujący nas lokal, a podczas składania zamówienia widzimy cenę potrawy plus koszt dostawy.

Czytaj także: Izba Lordów informuje: startupy nie zamienią Londynu na Warszawę

Płacimy poprzez swoje konto w Uberze i dodatkowo mamy możliwość śledzenia trasy dostawy. Nie wiadomo jednak jak w naszych warunkach będzie wyglądał czas dostawy, jednak to właśnie na tym polu UberEats może pobić polską konkurencję. Co prawda na stronie internetowej można znaleźć informację, że średni czas dostawy to około 35 minut, jednak w tak wczesnej fazie biznesu (w Polsce), traktowałbym te informacje z przymrużeniem oka.

Czytaj także: Karta płatnicza od Ubera? W Meksyku już z niej korzystają

Kto zamawiał potrawy przez rodzime platformy wie o czym mówię… Przysłowiowemu Kowalskiemu zdarzyło się kiedyś czekać godzinę na dostawę jedzenia z lokalu znajdującego się naprzeciwko jego domu. Dlaczego nie mógł się przejść taki kawałek, to już zupełnie inna sprawa…

Faktem jest, że jeżeli UberEats zaoferuje szybszy czas dostawy może bardzo łatwo zdominować polski rynek. I o to właśnie chodzi – na konkurencji korzystają klienci. Customer expirience ulega stałej poprawie.