To dosyć odważna predykcja, biorąc pod uwagę fakt, że reprezentacja Anglii od lat zawodzi na wielkich turniejach, a do Rosji wysłała jedną z najmłodszych „jedenastek” w historii. Z drugiej strony Brazylia – zdecydowany faworyt przed rozpoczęciem mistrzostw, który jednak nie zachwyca formą. Co ciekawe według wcześniejszej rozpiski Goldman Sachs Polska miała wyjść z grupy, zajmując drugie miejsce…

Finał Anglia vs Brazylia w finale Mistrzostw Świata 2018

Przed rozpoczęciem turnieju Goldman Sachs przewidywał finał Niemcy vs Brazylia, ale słabsza postawa obecnych mistrzów świata sprawiła, że coraz rzadziej wymienia się ich w gronie faworytów do ostatecznego triumfu. Czyżby na korzyść Anglii zadziałała wysoka wygrana z Panamą?

Ciężko jednak mówić o hurraoptymiźmie, bo za te szacunki nie odpowiadają analitycy banku, tylko zaawansowane algorytmy sztucznej inteligencji, które przed turniejem miały przeanalizować około milion (!!!) scenariuszy. Faza grupowa zbliża się jednak do końca, dlatego Goldman Sachs podał zaktualizowany scenariusz – grafika powyżej.

Za sukcesem reprezentacji „Synów Albionu” ma stać korzystny układ drabinki, ze względu na słabszą postawę naszych zachodnich sąsiadów. Anglia ma wyjść z grupy na drugim miejscu, ustępując pola Belgom. W 1/8 finału mają zmierzyć się z Kolumbią, a po jej pokonaniu w ćwierćfinale spotkają się z Meksykiem. W przypadku gdyby to Niemcy wygrali grupę F (a nie Meksyk), doszłoby tutaj to starcia Niemcy vs Anglia, w którym gracze z Wysp nie byliby faworytem – według Goldman Sachs.

Czy sztuczną inteligencję można brać na poważnie?

Na szczęście dla Anglików Goldman Sachs uważa, że Meksyk obroni pierwszą pozycję w grupie F, przez co w 1/8 finału dojdzie do meczu Brazylia vs Niemcy. Wracając na finałową ścieżkę Anglików – po wyeliminowaniu Meksyku Anglicy w półfinale mają spotkać się z Hiszpanią, którą zdaniem sztucznej inteligencji powinni wyeliminować. Po drugiej stronie drabinki swoich przeciwników mają sukcesywnie eliminować Brazylijczycy.

Tak ma dojść do awizowanego finału Anglia vs Brazylia, a ostatecznie trofeum na moskiewskich Łużnikach mają odebrać piłkarze z Ameryki Łacińskiej. Nie oznacza to jednak, że polecamy obstawić taki przebieg turnieju u bukmachera… Wystarczyły zaledwie dwie kolejki meczów grupowych, aby Goldman Sachs musiał zmienić przewidywany scenariusz. Na tym przykładzie widać jak wiele zmiennych trzeba brać pod uwagę przy przewidywaniu przebiegu mundialu. Niespodziewane rezultaty, kontuzje i błędy sędziów (nawet przy obecności systemu VAR) mogą wywrócić do góry nogami rozpisaną przez maszyny drabinkę.

Dość powiedzieć, że Brazylia wcale nie musi wygrać swojej grupy i w 1/8 wciąż mogą uniknąć reprezentacji Niemiec. Dlatego tego typu przewidywania trzeba traktować z przymrużeniem oka. O ile sztuczna inteligencja analizuje możliwe scenariusze w sposób skrupulatny i dokładny, o tyle nie jest w stanie przewidzieć wielu zdarzeń losowych, które mają ogromne znaczenie w piłce nożnej – szczególnie w późniejszej fazie Mistrzostw Świata.