W trakcie przeprowadzonych przez funkcjonariuszy ustaleń okazało się, że 46 i 55-latek mogą odpowiadać za włamanie w kwietniu tego roku do dwóch bankomatów w okolicach Warszawy, w Parzniewie i Mościskach. Mężczyźni są też podejrzani o włamania do urządzeń na terenie całej Polski i Europy. Grozi im 10 lat więzienia.

Przestępcy wysadzali bankomaty nie tylko w Polsce

Pracujący nad sprawą kryminalni ustalili, że mężczyźni poruszali się mazdą CX-5. Między innymi ta wiedza doprowadziła ich do Gdyni, gdzie obaj mieszkali. W trakcie przeprowadzonych przez policjantów przeszukań zostały zabezpieczone zagraniczne tablice rejestracyjne, urządzenia służące do detonacji ładunków wybuchowych, reduktor gazu do butli gazowej oraz wiertła służące do nawiercania bankomatów.

Zebrane w sprawie informacje potwierdziły, że mężczyźni są również odpowiedzialni za podobne przestępstwa, do których doszło na terenie działania Komend Wojewódzkich Policji w Rzeszowie i w Lublinie. Niewykluczone, że mężczyźni mają również związek z włamaniami do bankomatów w Krakowie, Katowicach, Gdańsku, Lublinie i Olsztynie. To będzie przedmiotem prowadzonego dochodzenia. Policjanci ustalili ponadto, że mogli też działać w Czechach, Austrii, Słowacji i Słowenii – czytamy w komunikacie Policji.

To już kolejna skuteczna akcja policji w ciągu ostatnich dni. W zeszłym tygodniu funkcjonariusze zatrzymali siedem osób, włamujących się na konta bankowe użytkowników. Z kolei wczoraj pisaliśmy o rozbiciu szajki hakerów, korzystających z duplikatów kart SIM, dzięki którym omijali zabezpieczenia banków. Na marginesie warto dodać, że kradzieże mogą dotknąć praktycznie każdego – czy to użytkownika bankowości elektronicznej, czy zagorzałego zwolennika gotówki.