Obrót XRP zawiesiły m.in. Crypto.com, Coinbase i OkCoin. Wirex, który planuje start w USA, również zrezygnowało z oferowania XRP w amerykańskiej wersji aplikacji. Na podobny krok zdecydował się też inny brytyjski fintech – Ziglu. Platformy kryptowalutowe nie chcą narażać się SEC – podmioty, które oferują swoje usługi Amerykanom postepują racjonalnie i wyłączają XRP z notowań.

Wydaje się, że XRP raczej już się nie podniesie, chociaż Ripple twierdzi, że cokolwiek by się nie wydarzyło, to stworzona przez spółkę kryptowaluta przetrwa. Oskarżenie bowiem dotyczy spółki Ripple, a nie samej kryptowaluty. Jeden ze scenariuszy zakłada, że XRP nie będzie oferowane w USA, bo nieprawidłowości dotyczą wyłącznie amerykańskich przepisów.

Ostra odpowiedź Ripple

SEC zarzucił Ripple nieprawidłowości w zakresie oferty sprzedaży niezarejestrowanych papierów wartościowych na kwotę ok. 1,38 mld USD. SEC twierdził, że sprzedaż tokena XRP powinna być zgłoszona do Komisji. Ripple znalazło się w trudnej sytuacji – przypomnijmy, że spółka stworzyła system (w oparciu o XRP), który miał być konkurencją dla SWIFT.

Jeśli sprawy nie uda się rozwiązać szybko, to można spodziewać się exodusu partnerów Ripple (a są wśród nich banki). Nie dziwi zatem ostra odpowiedź Ripple, który w swoim stanowisku napisał, że decyzja SEC wprowadziły niepewność na rynek, krzywdząc społeczność, którą instytucja ma chronić. W odpowiedzi Ripple pojawiają się też wątki polityczne związane ze zmianami w kierownictwie SEC.

Kurs XRP pikuje od tygodnia. Jeszcze 12 grudnia za 1 XRP płacono ponad ok. 60 centów USD. Obecnie kurs wynosi 22 centy. Kapitalizacja rynkowa spadła poniżej 10 mld USD. W szczytowym okresie w 2018 roku kapitalizacja XRP wyceniana była na ponad 130 mld USD.

/Fintek.pl