Łukasz Piechowiak: Czy nowe technologie, ogólnie FinTech jest sposobem na obniżanie kosztów?

Adam Dąbrowski: Dostęp do nowoczesnych rozwiązań technologicznych jest coraz szerszy a ich cena maleje. Tym samym rozwiązania informatyczne są coraz bardzie powszechne i mają wpływ na zmniejszenie kosztów prowadzenia działalności. Technologia umożliwia tańsze pozyskanie klienta, ale umożliwia też świadczenie klientowi wygodniejszych, łatwiej dostępnych usług. Krzywa rozwoju technologicznego w naszej branży jeszcze się nie spłaszczyła. Polska pod tym względem jest liderem, a nasz sektor bankowy to wzór do naśladowania.

Nasz kraj jest źródłem fintechów – to u nas powstawały pierwsze systemy online-banking. 7 mln ludzi korzysta z bankowości mobilnej, mamy BLIK-a. Pod tym względem jesteśmy bardzo rozwinięci, szczególnie, jeśli chodzi o systemy płatności online. To nie przypadek, że PayPal, czyli Święty Graal fintechów jest u nas mało popularny. On tu jest po prostu mało konkurencyjny, nie ma do zaoferowania niczego tańszego ani lepszego niż nasze lokalne rozwiązania.

Adam Dąbrowski, prezes Creamfinance Poland

Poproszę o szybką definicję FinTechów. Masz 5 sekund na zastanowienie.

FinTech to trend biznesowy ukierunkowany na to, by przy użyciu zdobyczy technologicznych uczynić produkty i usługi finansowe prostszymi, tańszymi i bardziej przyjaznymi dla konsumentów. Jest to główna intencja przyświecająca przedsiębiorstwom obecnym w tym obszarze. Nam również.

Czytaj także: Definicja Fintechu

Gdybyś mógł kupić do firmy programo nazwie „sztuczna inteligencja” to zrobiłbyś to?

Ja przede wszystkim lubię pracować z ludźmi, z drugim człowiekiem.

Zastąpienie człowieka analityka aplikacją, która potrafi wyciągać z nich wnioski, może okazać się tańsze i bardziej efektywne. To fakt. Pamiętajmy jednak, że zastąpienie manufaktur zautomatyzowanymi liniami produkcyjnymi nie sprowadziło masowego bezrobocie i degradacji wartości człowieka w procesie produkcji.

W trakcie wyborów na prezydenta USA w sztabie Trumpa posłużono się algorytmem, który analizował dane zbierane o odbiorcach komunikatów marketingowych, a następnie tworzył customizowane komunikaty marketingowe, które były przez nich pożądane. Innymi słowy, programy już są zdolne tworzyć precyzyjny przekaz umożliwiający lepsze dotarcie do klientów, stosując przy tym nowoczesne techniki sprzedażowe. W tym wypadku klientem był wyborca, a produktem kandydat na prezydenta. Aplikacja, w sercu której był algorytm karmiony zbieranymi danymi, tworzyła treść, np. emaili. Inną treść dla farmerów ze Środkowego Zachodu, inną dla emerytów z Florydy. Niektórzy wyborcy byli profilowani jako ci, do których w ogóle nie warto docierać gdyż szansa, że zagłosują na Trumpa była zbyt niska w stosunku do kosztów komunikacji.

Chciałbyś mieć coś takiego?

Już mam… żartuję. Myślę, że jest jeszcze przed nami wiele do zrobienia. Finanse to branża, która ma jeszcze duże rezerwy rozwojowe jeśli chodzi o technologie. Ja, co do zasady nie uważam, że sztuczna inteligencja jest konkurencją dla człowieka. Jest jej uzupełnieniem. Człowiek zawsze będzie niezbędnym elementem.

Czytaj także: Nethone – na Fintek Brunch pokażemy swoje możliwości

Co cenisz najbardziej u ludzi,
 których zatrudniasz?

Zatrudniam ludzi lepszych od siebie. Każda z osób, którą przyjmuję do zespołu, charakteryzuje się umiejętnościami i cechami, których ja sam nie posiadam i których jej zazdroszczę. Ostatnio nasz zespół opuściło dwóch kluczowych menedżerów, których zatrudniłem kilka lat temu. Jestem wdzięczny za to że miałem okazję z nimi pracować. Dzięki współpracy z nimi jestem dziś lepszym menedżerem. Wiele się od nich nauczyłem. Środowisko które najlepiej akceleruje wzrost to: prostota w działaniu i szczerość w komunikacji, nawet za cenę regu- larnych kłótni.

Autoryzacja biometryczna to kolejny Święty Graal fintechów? Czy mogłoby to mieć zastosowanie w Twojej branży?

To już istnieje. Znam firmy zagraniczne, które stosują już te metody do autoryzacji np. na takich rynkach, gdzie nie wymaga się od ludzi podpisów. W RPA Capitec Bank stosuje odcisk palca jako podstawową formą autoryzacji. Biometria dobrze sprawdza się, jako skuteczne rozwiązanie autoryzacyjne oraz antyfraudowe. Innowacja często przychodzi z najmniej oczekiwanych stron.

Jak oceniasz wpływ programu 500+na sektor pożyczek pozabankowych?

Pomijając strukturalną ocenę tego programu, na pewno wpływa on na bieżącą sytuację finansową polskich rodzin. Z tego co obserwujemy zmniejsza on potrzeby pożyczkowe polskich rodzin w krótkim terminie. W długim terminie natomiast podnosi ich zdolność kredytową. Kwestia jest złożona i nie chciałbym jeszcze wyciągać przedwczesnych wniosków. Prawdą jest natomiast to, że obserwujemy spadek popytu na pożyczki w pewnym segmencie klientów.

Czytaj także: Mastercard naprawił swój błąd. Banki oddają pieniądze ze zdublowanych transakcji

Na koniec kilka prognoz na 2017 rok odnośnie do rynku pożyczkowego, z pominięciem regulacyjnej asteroidy. Co się wydarzy na rynku wg Ciebie?

Sądzę, że rok 2017 będzie rokiem konsolidacji, być może czekają nas pierwsze większe przejęcia. Na pewno dojdzie też do rozwoju oferty produktowej. Internetowe instytucje pożyczkowe dojrzały i są już gotowe do udzielania pożyczek na wyższe kwoty w modelu ratalnym. Coraz lepiej opanowujemy funkcję ryzyka kredytowego. Również bardzo możliwe jest, że na polski rynek wejdą nowi gracze z dużym zapleczem kapitałowym i rzucą nam wyzwanie.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.