W ZELF zainwestował austriacki fundusz 3VC, który w swoim portfolio ma m.in. znaną w Polsce wyspecjalizowaną platformę antyfraudową i KYC – spółkę Nethone.

ZELF – fintech z ambicją by stać się pełnoprawnym bankiem, ale bez żadnej aplikacji, świadcząc usługi wyłącznie za pośrednictwem social mediów i komunikatorów Messenger i WhatsApp, to jeden z ciekawszych konceptów w sektorze fintech. Spółka została założona w 2018 roku i na pierwszy ogień wybrała francuski rynek, kierując swoją ofertę przede wszystkim do przedstawicieli generacji Z, czyli ludzi tak młodych, że świat bez social mediów jest dla nich tym samym, co dla innych pokoleń świat bez koła, wody, elektryczności lub ognia.

Bank w smartfonie, ale bez aplikacji bankowej

Twórcy ZELF wyszli z założenia, że użytkownika od uzyskania karty płatniczej i rachunku bankowego powinno dzielić co najwyżej 30 sekund spędzonych na rozmowie z chatbotem. Aplikacje czy webowe wersje serwisu transakcyjnego to zbędny, zupełnie niepotrzebny dodatek. Wszystkie operacje wykonuje się poprzez kontakt za pośrednictwem komunikatora internetowego.

Roman Scharf, partner i założyciel 3VC powiedział, że generacja Z to pierwsze pokolenie korzystające głównie ze smartfonów. Gotówka jest obcym konceptem w świecie młodzieży, a ZELF wspiera użytkowników z tej grupy wiekowej poprzez bezproblemową integrację z platformami, z których już korzystają.

Elliot Goykhman, który jest założycielem i szefem ZELF stwierdził, że niesamowity popyt na usługi jego fintechu jest silną zachętą do dalszych wysiłków na rzecz dalszego rozwoju. Goykhman jest przekonany, że model biznesowy ZELF polegający na wyeliminowaniu aplikacji bankowych i fizycznych kart jest strategią, która odniesie sukces.

Trzecia generacja bankowych challengerów

ZELF, który oficjalnie wystartował w kwietniu 2020 roku, od tego czasu odnotował 470 tys. pre-orderów. Ponadto już 13 tys. użytkowników we Francji korzysta z kart ZELF, a cała „społeczność użytkowników” to ponad 34 tys. osób. Fintech nawiązał także współpracę z bankami, a także został oficjalnym partnerem Facebooka i WhatsAppa.

ZELF jawi się jako przykład trzeciej fali challengerów bankowych, którzy idą krok dalej niż poprzednicy. Wciąż jednak, prócz interesującego konceptu… trudno dostrzec, w jakim obszarze fintech zmierza monetyzować swoje usługi. Druga fala bowiem udowodniła, że do uzyskania rentowności musiała porzucić model w pełni darmowych usług, zaoferować modele subskrypcyjne, a także tradycyjne produkty finansowe, czyli kredyty i płatności. Czy w trzeciej fali będą to subskrypcje, profilowanie, a może tylko reklama usług gigantów social mediów, którzy w ten sposób chcą pokazać, że są marketplacem dla sektora finansowego? Jedno jest pewne – ZELF nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i na pewno o nim usłyszymy.