zondacrypto (wcześniej znana jako BitBay) to wywodząca się z Polski i jedna z największych giełd kryptowalut w Europie. Spółka miała zwrócić się do polskiego Ministerstwa Cyfryzacji z prośbą o integrację z mObywatelem. Odpowiedź nie była jednak taka, na jaką liczyli przedstawiciele spółki.
Kryptowaluty niezgodne z dobrymi obyczajami?
„Jak się okazuje, innowacja to dla Ministra Cyfryzacji rzecz… „niezgodna z dobrymi obyczajami”. A przynajmniej tak wynika z decyzji o odmowie świadczenia usługi przekazywania danych z aplikacji mObywatel, które dzisiaj otrzymaliśmy jako zondacrypto od Ministerstwa Cyfryzacji. Jako giełda działająca na wielu rynkach lubimy rozwijać nasze usługi i dostosowywać je do potrzeb lokalnych użytkowników. Robimy tak m.in. w Estonii, gdzie pracujemy nad udostępnieniem naszym użytkownikom możliwości rejestracji z wykorzystaniem mRiik (lokalnego odpowiednika mObywatela)” – napisał Przemysław Kral.
Prezes zondacrypto zwraca uwagę, że na terenie całej Unii Europejskiej w życie wchodzą przepisy związane z kryptowalutami, wynikające między innymi z rozporządzenia MiCA. Polska jest jednak jednym z trzech krajów, które nie mają jeszcze gotowej ustawy implementującej unijne przepisy do krajowego porządku prawnego.
„Polska aktywnie blokuje rozwój innowacji. Bo branża krypto jest niemoralna. I bo jest niebezpieczna w opinii Ministerstwa. A dlaczego? Uwaga, bo nie ma regulacji dotyczących kryptowalut na terenie Polski” – napisał Przemysław Kral na LinkedInie.
„Z integracji z rozwiązaniem mObywatel korzysta przynajmniej czterech czołowych bukmacherów w Polsce. Ale licencjonowana giełda nie może. Panie Ministrze Krzysztofie Gawkowski, Panie Ministrze Michał Gramatyka, zatem można uznać, że hazard jest jak najbardziej moralny, a krypto nie? Nie jest Wam wstyd? Nie chcemy od Was pieniędzy, zaproszeń na konferencje, dotacji. Chcemy tylko możliwości korzystania z integracji, aby ułatwiać naszym użytkownikom życie. Składając wniosek o integrację z mObywatelem jako pierwsza w historii firma z branży kryptowalut, mieliśmy nadzieję na przetarcie również tej ścieżki. Szkoda, że się nie udało” – czytamy we wpisie prezesa zondacrypto.
Polska zostaje w tyle, bo nie ma regulacji
Ostatnio pisaliśmy, że Polska jako jeden z niewielu krajów Unii Europejskiej wciąż nie przyjęła projektu ustawy regulującej wydawanie zezwoleń na działalność giełd i kantorów kryptowalutowych. Z tego powodu coraz więcej firm z branży ma szukać możliwości rozwoju poza granicami naszego kraju.
Polska ustawa o rynku kryptoaktywów na razie nie została nawet skierowana do Sejmu, a czas na przyjęcie unijnego rozporządzenia MiCA minął 30 grudnia 2024 roku. Parlament raczej nie zajmie się projektem polskiej ustawy przed wakacjami. Dodatkowo projekt wciąż przechodzi zmiany i zwiększa się jego objętość – wraz z aktami wykonawczymi ma on liczyć obecnie 250 stron. Dla porównania podobna ustawa w Estonii zamyka się w zaledwie kilku stronach.