W przeszłości zdecydowana większość organizacji korzystała wyłącznie ze swoich pomysłów, swoich wyników badań i swoich ekspertów. Wszystko było starannie chronione i obwarowane jak forteca. Firmy nie ujawniały nad czym pracowały do momentu wypuszczenia produktu na rynek. Często kończyło się to rozczarowaniem autorów pomysłu, bo klienci nie kupowali produktów tak, jak pokazywały wcześniejsze wyliczenia.

Coraz chętniej współpracujemy ze startupami

Dzisiaj trend się zmienia – firmy chętnie czerpią ze współpracy z podmiotami zewnętrznymi. Daje to szerszą perspektywę na poziomie technologicznym i biznesowym. Pozwala też zaoszczędzić nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim czas. Dzięki kooperacji firmy nie muszą go tracić na budowanie nowych rozwiązań od podstaw.

– Koncepcję otwartej innowacji od lat wykorzystujemy w codziennej pracy przy okazji tworzenia produktów i startupów dla korporacji. Dzięki współpracy z zewnętrznymi partnerami, korporacja może uzyskać dostęp do ekspertyzy, technologii lub doświadczeń, za które nie musi płacić w ramach swojego “payrollu”, a tylko w momencie, gdy potrzebuje nowego spojrzenia na problem, gdy chce się otworzyć na nowe możliwości, gdy jest gotowa do wdrożenia nowych technologii. Otwierając się na świat zewnętrzny korporacje zyskują, a nie tracą – mówi Katarzyna Królak-Wyszyńska, CEO Innovatiki.

Jak firmy poszukują innowacji?

Historia takich firm jak Kodak pokazuje, że jeśli firmy nie angażują się w tworzenie nowych produktów i usług lub po prostu udoskonalanie istniejących rozwiązań, w przyszłości upadną, i to bez względu na to, jak duże zyski osiągają obecnie. Również w Polsce firmy aktywnie szukają nowych możliwości współpracy z podmiotami spoza organizacji. PZU, obok inicjatyw wewnętrznych oraz własnego programu akceleracyjnego, który niedługo uruchomi, chętnie angażuje się we współpracę z innymi podmiotami.

Inwestycje w innowacje nie dotyczą wyłącznie dużych firm. – Jesteśmy dynamicznym fintechem i aby dzielnie stawać naprzeciw wielkim korporacjom potrzebujemy prawdziwych innowacji. W ubiegłym roku zainwestowaliśmy łącznie 64 proc. całego budżetu firmy na stworzenie nowatorskiego oprogramowania, którego autorami byli m.in. studenci Politechniki Warszawskiej i SGH – mówi Michał Pawlik, prezes SMEO, polskiej spółki oferującej faktoring online.

Młodzi innowatorzy

W kwietniu ruszył program Future Makers Challenge – akcelerator innowacji i projekt typu open innovation skierowany do licealistów i studentów. Do czerwca zespoły młodych innowatorów pracują nad konkretnymi rozwiązaniami wyzwań biznesowych, wskazanych przez AccorHotels, PZU i SMEO. Firmy liczą na konkretne efekty w postaci rozwiązań, które będą mogły zostać wdrożone na rynku, ale także na lepsze zrozumienie potrzeb młodych pokoleń.

– Liczę, że uczestnicy programu, którzy pracują nad naszym wyzwaniem, zaproponują nieszablonowe rozwiązania, z których będziemy chcieli skorzystać. Dzięki udziałowi w programie młodzi ludzie mają okazję lepiej zrozumieć biznes ubezpieczeniowy, a my możemy poznać ich punkt widzenia na to, z jaką firmą ubezpieczeniową chcieliby mieć w przyszłości do czynienia – Marcin Kurczab, dyrektor ds. innowacji w Grupie PZU.