Rynek e-commerce jest nasycony tak bardzo, że klient może do woli przebierać w ofertach. Produkt i usługa nie są już wystarczające, żeby utrzymać przy sobie klienta. To, co się liczy to dbanie o niego i pomoc w każdej sytuacji – nawet, a może głównie gdy towar nie spełnia oczekiwań lub przesyłka nie dotarła na czas. Konsumenci ponad wszystko cenią sobie wygodę zakupów, a żeby spełnić ich oczekiwania potrzebne jest m.in. masowe wdrożenie technologii handlu konwersacyjnego. To oszczędność przede wszystkim czasu. A jak wiemy czas to pieniądz.

Zrób zakupy z chatbotem

Handel konwersacyjny opiera się głównie na rozmowie kupujących z ludźmi lub chatbotami. Bardzo ciekawym trendem jest wprowadzenie automatycznych asystentów opartych na sztucznej inteligencji. Automatyzacja w odpowiadaniu na pytania na temat produktów daje wrażenie interakcji i szybkości w działaniu. Firmy wykorzystują chatboty do potwierdzania zamówień, powiadamiania o wysyłkach czy dostawach i rozwiązywania problemów związanych z obsługą klienta.

87% amerykańskich koncumentów słyszało już o takich asystentach, a aż 66% korzystało z ich usług. Z kolei w UE co piąty konsument robił zakupy za ich pośrednictwem – 21% wykorzystało tę metodę do zakupów, 16% do regulowania płatności, a 7% do realizacji transakcji bankowych.

Pomimo ciągłego rozwoju handlu konwersacyjnego, twórcy usług mają jeszcze wiele do nadrobienia. Nie wszyscy konsumenci chcą z nich korzystać z powodu obaw o bezpieczeństwo – brak widocznych zabezpieczeń jest główną przyczyną, dla której klienci rezygnują z internetowych zakupów. Prognozy wskazują, że mimo to do 2022 roku w USA klienci wydadzą z pomocą asystentów głosowych 40 mld USD. Imponując wynik.

/Asia Stankiewicz